Babeczki idealne na jesienne, długie wieczory. W sam raz do kubka gorącej, zielonej herbaty...
Składniki (12 sztuk):
- 6-10 śliwek (u mnie 6 dużych)
- 125 g mąki zwykłej
- 125 g mąki razowej pszennej
- 70 g cukru brązowego
- 100 g jogurtu naturalnego
- 1 jajko
- 5 łyżek oleju roślinnego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody
- łyżka cynamonu
- szczypta soli
W jednej misce wymieszać mokre składniki, tj.: jogurt, jajka i olej. Do drugiej miski wsypać składniki sypkie: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sodę i sól. Połączyć ze sobą składniki mokre i suche. Jeśli ciasto jest zbyt gęste, można dodać jeszcze jogurtu. Moje było zdecydowanie za gęste, więc rozrzedziłam je mlekiem sojowym.
Na koniec dodać śliwki pokrojone ósemki. Delikatnie wymieszać i nałożyć do foremek. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Piec około 30 minut ( do suchego patyczka).Przepis zaczerpnięty od Kuby
Muffinki wyglądają bardzo apetycznie. Na jesień jak znalazł. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki komentarzowi na moim blogu, znalazłam ten świetny przepis - idealny na niedzielny podwieczorek :)
OdpowiedzUsuńTak, są bardzo jesienne jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMonika, ciszę się, że do nas zajrzałaś w takim razie :)
Pozdrawiam Was obie!