piątek, 17 grudnia 2010

Czy Święta były lepsze w latach osiemdziesiątych?




Co myślicie?

Hm, to czasy mojego dzieciństwa. A wiadomo, że Święta są najbardziej bajkowe, gdy jest się dzieckiem. Ale lata osiemdziesiąte w Polsce? Hm, raczej nie chciałabym do tego wracać... To już wolę dzisiejszą bieganinę przedświąteczną.

Ale piosenka całkiem fajna do słuchania w tym przedświątecznym czasie.

3 komentarze:

  1. A ja nie wiem - nie było mnie na świecie w latach 80 - ale jakoś wydaje mi się, że wtedy święta miały inny wymiar. Każdy wiedział jak jest, dlatego nikt nie oczekiwał prezentów z kosmosu. I jakoś bardziej troszczyło się o to, czy rodzina będzie w komplecie, niż o to, czy kupiono już wystarczająco dużo szynki (bo jeśli udało się cokolwiek nabyć było fantastycznie) i jakoś tak...chyba skromnie i może trochę nieszczęśliwie, ale uczuciowo było szczerze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi swieta lat 80-tych kojarza sie wlasnie z cala rodzina razem. Wszyscy zjezdzalismy do babci ze swoimi szynkami Krakus w puszkach. Bylo mnostwo doroslych i jeszcze wiecej dzieci, ktore spaly razem poupychane w lozkach pod puchowymi pierzynami. Wszystkie dzieci szly do lasu wybrac choinke, a potem ja ubieraly, dopiero w Wigilie, co dalo doroslym czas przygotowac jedzenie. Ja za taka wigilia teksnie. Potraw z tego okresu nie pamietam, prezentow tez. Atmosfere bardzo. Teraz nikt juz nie ma czasu spotkac sie w tak duzym gronie w jednym miejscu. Jestesmy tez juz chyba za wygodni, chcemy miec wlasny pokoj i lozko. Takze w swieta. U nas w tym roku bedzie 7 doroslych i 4 dzieci. Bede starla sie rokrocznie to towarzystwo rozszerzac, aby i moje dziecko zapamietalo wigilie za jej atmosfere tloku, rozmow i mnostwa dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za odpowiedzi :)
    U nas będzie 7 osób dorosłych i troje dzieci. Myślę, że będzie nas z czasem przybywać... i co kilka lat ktoś tam przybędzie. W naszym domu Święta celebruje się nadal bardzo rodzinnie, tyle, że doszły dodatkowe elementy, jak możliwość pofantazjowania w kuchni, dzięki ogomowi dostępnych składników, co uwielbiamy, ale też możliwość obdarowania innych wymażonymi prezentami. Wiem, że to nie najważniejsze, ale lubię widzieć, że trafiłam z podarkiem :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i złośliwe będą usuwane. Jeśli chcesz coś napisać, proszę podpisz się :)