czwartek, 12 grudnia 2013

Sernik czekoladowy z pomarańczową nutą



Dziś kolejna propozycja na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia. Cudownie delikatny, czekoladowy sernik z mascarpone,  wzbogacony jeszcze przeze mnie pomarańczową nutką. Zachwyci nie tylko "czekoladożerców" ;)

Składniki (na formę o średnicy 22 cm):
  • 500 g mascarpone
  • 300 g gorzkiej czekolady
  • 100 ml gęstej śmietany 36 %
  • 5 jajek
  • 200 g cukru pudru
  • łyżka mąki
  • 2 łyżeczki zmielonej, suszonej skórki pomarańczowej (mój pomysł)*
  • szczypta soli
  • 150 g ciasteczek kruchych Digestive lub Sasanki
  • łyżka kakao
  • 80 g masła o temp. pokojowej
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i odstawić. Ciasteczka pokruszyć, zmieszać z kakao, masłem i szczyptą soli, by uzyskać mokry żwirek. Spód formy wyłożyć papierem do pieczenia i wysmarować masłem (całą foremkę!). Wstawić do lodówki. Mascarpone zmiksować z jajkami, cukrem, śmietaną, skórką pomarańczową i mąką. Podczas miksowania, stopniowo dodawać czekoladę. Gotową masę wylać na ciasteczkowy spód i piec w 170 st. C przez 40 minut. Po przestudzeniu wstawić do lodówki na kilka godzin.

*Pomarańcze (najlepiej ekologiczne) wyszorować i wymyć w gorącej wodzie, obrać ze skórki. Następnie ze skórki wyciąć biały miąż, a resztę pozostawić na kaloryferze do całkowitego wyschnięcia. Zmielić i przechowywać w słoiku. Dodawać do ciast i deserów.

Przepis znaleziony w listopadowym Zwierciadle.

niedziela, 8 grudnia 2013

wtorek, 3 grudnia 2013

Piernik czekoladowy



Szukacie już idealnego przepisu na piernik świąteczny? Wypróbujcie ten! Jest pyszny :)

Składniki:
  • 15 dag masła
  • 10 dag cukru trzcinowego (pierwotnie był muscovado)
  • 10 dag miodu
  • 10 dag melasy (można zastąpić miodem)
  • 1/2 łyżeczki mielonych goździków
  • 1/2 łyżeczki mielonego jałowca
  • szczypta mielonej gałki muszkatołowej
  • szczypta czarnego pieprzu
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu
  • 2 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 jajka
  • 250 ml mleka
  • 25 dag mąki
  • 5 łyżek ciemnego kakao
  • 15 dag gorzkiej czekolady startej na tarce*
  • 5 dag obranych migdałów (lub orzechów)
  • opcjonalnie: powidła śliwkowe
Masło roztapiamy z cukrem, miodem, melasą i przyprawami ( po domu zaczyna rozchodzić się piękny, świąteczny zapach, prawda? ). Sodę rozpuszczamy w 2 łyżkach ciepłej wody. Garnek z masłem zdejmujemy z ognia, dodajemy jaja, mleko, rozpuszczoną sodę, przesianą mąkę i kakao. Na koniec wrzucamy startą czekoladę i posiekane migdały (lub orzechy). Mieszamy, aż wszystko się połączy. Masę przelewamy do dużej keksówki wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą. Pieczemy w 170 st. C około 45 minut.
Po ostudzeniu możemy piernik przełożyć powidłami ( ja wybiorę te z dodatkiem czekolady, robione tej jesieni ). Można też posmarować ciasto lukrową lub czekoladową polewą. Mój piernik polany został gorzką czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej.

*W oryginale czekolada była tylko posiekana, ale podczas pieczenia kosteczki opadły w moim cieście na dno, więc myślę, że lepszym rozwiązaniem będzie starcie jej na tarce. Wówczas "rozmieści się" ona równomiernie po całym cieście  :)

Przepis znaleziony w grudniowym "Moim Gotowaniu".

niedziela, 1 grudnia 2013

Mikołajkowy konkurs z J. Oliverem!






Macie chęć, aby dowiedzieć się czegoś na temat Jamiego Olivera? Książka, którą macie szansę wygrać, opowiada o fenomenie tego niezwykłego kucharza. O tym, w jaki sposób trafił na szczyt, jakim jest człowiekiem, co jest dla niego ważne. 
Wielu z Was ma zapewne na swych półkach chociaż jedną jego książkę kucharską, ale może warto dowiedzieć się o nim czegoś więcej, zapraszam do konkursu! My już lekturę tej książki mamy za sobą, chętnie więc podzielimy się nią z innymi :)

Jak wciąć udział? Wystarczy w komentarzu pod tym postem podać swój ulubiony przepis z repertuaru Jamiego z uzasadnieniem, dlaczego akurat on :)

Na odpowiedzi czekam do północy 6 grudnia. Zwycięzcę podam 8 grudnia. 

Anonimów zostawiających komentarze proszę o podpis! Bez niego identyfikacja jest niemożliwa!

środa, 27 listopada 2013

Jaglane brownie (bezglutenowe)

Bardzo smaczne ciasto, mocno czekoladowe i zdecydowanie bardziej ciężkie, niż lekkie, czyli to, co lubię :) Moim skromnym zdaniem różni się nieco od oryginału, ale nie jest gorsze ;) 
Ciekawy sposób na przemycenie dzieciom kaszy, jeśli nie chcą jej jadać. W końcu ciasto czekoladowe każdy chyba zjada ze smakiem!

Składniki:
 
  • 1/2 szklanki kaszy jaglanej
  • 1 szklanka wrzącej wody (do ugotowania kaszy)
  • szczypta soli
  • 3 jajka
  • 50 ml oleju
  • 1/2 szklanki śmietany kremówki 30%
  • 3/4 - 1 szklanki drobnego cukru (dałam trzcinowy, nierafinowany)
  • 100 g gorzkiej czekolady dobrej jakości (oryginalnie było 1/2 szkl. kakao)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 szkl. orzechów włoskich (lub innych)
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Odstawić do przestygnięcia.
Do garnuszka z wrzącą wodą wsypać kaszę, dodać sól. Gotować na małym ogniu, przez około 15 minut. Kasza powinna wchłonąć całą wodę. Przestudzić.
Wszystkie  pozostałe składniki na brownie przełożyć do miski, dodać ugotowaną, przestudzoną kaszę oraz rozpuszczoną czekoladę i zmiksować blenderem do połączenia się składników.
Formę do brownies  wyłożyć papierem do pieczenia (nie musicie, jeśli używacie formy silikonowej). Przelać do niej ciasto (będzie dość płynne), na wierzch ułożyć orzechy.
Piec w temperaturze 180ºC przez 40 - 45 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić.

Przepis znalazłam na blogu Moje Wypieki.

sobota, 16 listopada 2013

Pulpety z kaszy jaglanej w sosie pomidorowym


Fajny pomysł na obiad, nie tylko dla wegan czy wegetarian, z całym dobrodziejstwem zawartym w kaszy jaglanej. Ciekawa propozycja dla zdesperowanych rodziców próbujących przemycić swoim dzieciakom kaszę, bo podobno dzieci nie lubią kasz... Piszę podobno, bo moje zajadają całe szczęście każdy gatunek z apetytem :) Wypróbujcie koniecznie!

Składniki: 
  • 2-3 szkl. ugotowanej kaszy jaglanej (1-1,5 suchej - zalewamy osolonym wrzątkiem, musi go być 2x więcej, niż kaszy) 
  • 1/3 szkl. zmielonego w młynku siemienia lnianego ( mogą to być równie dobrze podprażone i zmielone pestki dyni albo słonecznika) 
  • cebula lub por 
  • czosnek (dałam 1 ząbek, można dać więcej, jeśli ktoś lubi) 
  • pieprz
  • sól
  • zioła prowansalskie lub inne zioła ulubione 
  • papryka w proszku słodka lub ostra, w zależności od upodobań 
  • opcjonalnie przyprawa "do mięsa mielonego" 
  • 2-3 łyżki oleju lub oliwy 
  • opcjonalnie: drobno starta pietruszka lub marchewka lub jedno i drugie
Kaszę mieszamy ze zmielonym siemieniem, dodajemy posiekaną drobno cebulę lub pora, dodajemy starty lub drobno posiekany czosnek, sól, pieprz, przyprawy, olej, ew. warzywa (marchewka i pietruszka).
Całość mieszamy (lub wyrabiamy ręką), a następnie miksujemy blenderem, tak, aby powstała zwarta masa. Jeśli jest zbyt sucha, dolewamy trochę wody.
Teraz lekko zwilżamy dłonie i formujemy pulpety. Umieszczamy je w przygotowanym wcześniej, np. podczas gotowania kaszy, sosie pomidorowym z koncentratu, ze świeżych pomidorów lub z pasty pomidorowej i gotujemy jakieś 10-15 minut. Gotowe!

Przepis pochodzi ze strony Matka Weganka i Jej Dziecko.


wtorek, 12 listopada 2013

Jesienna sałatka na ciepło


Cudowna! Idealna jesienną lub zimową kolację lub lunch. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia ;)

Składniki:
  • 1 czerwona cebula
  • 1 słodki ziemniak (lub zwykły)
  • 2 marchewki
  • 2 korzenie pasternaku
  • 1 seler
  • 2 buraki
  • sól
  • pieprz
  • oliwa
  • garść posiekanych orzechów włoskich
  • garść pokruszonego sera feta
Dressing:
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 pęczek posiekanej natki pietruszki
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • 1 łyżeczka musztardy diżońskiej
  • sok z cytryny
Piekarnik rozgrzej do 220 st. C (lub 200 z termoobiegiem). Warzywa obierz i pokrój wzdłuż na ćwiartki. Rozłóż je na blasze do pieczenia, dopraw i polej oliwą. Piecze 30 minut, kilka razy obracając kawałki warzyw. Pięć minut przed końcem wysyp na osobną blachę orzechy, wstaw do piekarnika i upraż (możesz je również uprażyć na patelni). 
Przełóż warzywa na półmisek i posyp okruchami fety. Zrób dressing i polej nim warzywa. Posyp sałatkę prażonymi orzechami. Pycha!

Przepis pochodzi z książki "Apetyczna panna Dahl" S. Dahl.




piątek, 8 listopada 2013

Domowy keczup


Wiem, wiem, sezon na pyszne aromatyczne pomidory już minął, a z tych, które znajdują się obecnie w sprzedaży nie wyszło by nic dobrego, ale wcześniej nie udało mi się przepisu umieścić, a nie chcę czekać do przyszłego roku.

Keczup wyszedł bardzo smaczny, więc w przyszłym roku "naprodukuję" go więcej :)
Dodatkowym atutem takiego przetworu jest to, że wiemy, co zawiera i bez obaw możemy go podać dzieciom. Warunkiem jest oczywiście użycie pomidorów z "pewnego" żródła.
No i satysfakcja z własnoręcznie przygotowanego keczupu jest rzecz jasna bezcenna!

Składniki:
  • 3 kg pomidorów
  • 5 dużych cebul
  • 1/2 szkl. cukru (użyłam trzcinowego, nierafinowanego)
  • 2 duże łyżki soli
  • 10 ziarenek pieprzu
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • gałka muszkatołowa
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
  • 1 szkl. octu
Pomidory sparzyć wrzątkiem, zdjąć z nich skórkę i pokroić w kostkę. Cebulę posiekać. Wszystkie składniki przełożyć do garnka z grubym dnem. Gotować, aż masa zredukuje się o połowę. Przełożyć do słoików i pasteryzować ok. 15 minut.

Przepis pochodzi z książki "Z działki, z lasu i takie tam" Agaty Królak.

wtorek, 5 listopada 2013

Dyniowe gnocchi


Kolejna dyniowa propozycja. Tym razem uwielbiane przez moją rodzinę kluski. Wykorzystajcie to, że dynie jeszcze do nabycia i przygotujecie z nich coś pysznego!


Składniki:
  • 0,7 kg ugotowanych  i przeciśniętych przez praskę ziemniaków
  • 0,3 kg upieczonej lub ugotowanej na parze i zmiksowanej dyni 
  • 1 duże jajko
  • ok. 250 g mąki pszennej 
  • 3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 50 g startego parmezanu 
  • pół łyżeczki gałki muszkatołowej
  • szczypta soli 
  • szczypta świeżo mielonego pieprzu
Ugotowane, ostudzone i przeciśnięte przez praskę ziemniaki umieścić w misce, dodać przygotowane wcześniej puree z dyni. Wbić jajko, dodać mąkę, ser, sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Wyrabiać ciasto. Jeśli będzie zbyt rzadkie należy dosypać mąkę, tak aby powstało elastyczne, nieklejące się do rąk ciasto.
Wyłożyć je na stolnicę oprószoną mąką i rozwałkować bardzo delikatnie na wysokość ok. 1,5 cm.
Wycinać małym kieliszkiem kółeczka  i naciskać delikatnie widelcem, aby stworzyć wzorek.
Zagotować w dużym garnku osoloną wodę i wrzucać gnocchi. Gotować na średnim ogniu, aż zaczną wypływać. Wyławiać łyżką cedzakową i wyjmować na talerze. Polać roztopionym masłem i posypać świeżo startym parmezanem.

Przepis pochodzi z Bo(ro)n Appetit.


środa, 30 października 2013

Ciasteczka dyniowe korzenne


Bardzo smaczne, puszyste i mięciutkie ciasteczka z dodatkiem dyni i korzenną nutką. Jeśli zawczasu przygotujecie sobie zapas  pulpy dyniowej i go zamrozicie, ciastka te będą świetną alternatywą dla pierniczków na Boże Narodzenie!
Jedną porcję przygotowałam z lukrem, następnego dnia bez. Obie są pyszne!



Składniki na ciastka:
 
  • 2 1/2 szklanki mąki pszennej zwykłej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1/2 łyżeczki mielonych goździków
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 szklanki miękkiego masła
  • 1 szklanka ciemnego cukru muscovado
  • 1 szklanka puree z pieczonej dyni
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Składniki na glazurę:
  • 1 szklanka cukru pudru, 
  • 1-2 łyżki mleka, 
  • 1-2 łyżki kremowej śmietanki,
  • 1 łyżeczka olejku pomarańczowego, 
  • 1 łyżka Grand Marnier  

Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, sodą i przyprawami. W średniej misce ucieramy masło z cukrem. Dodajemy dynię, jajko i łyżeczkę ekstraktu waniliowego. Ucieramy na kremową masę. Do masy dodajemy mąkę z proszkiem i przyprawami. Mieszamy i przekładamy masę do rękawa. Wyciskam okrągłe ciastka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Jeśli nie macie rękawa, możecie nakładać ciastka na blachę za pomocą dwóch łyżeczek. Pieczemy 10-20 minut w 180 st. C (zależy od piekarnika). Po ostudzeniu smarujemy glazurą (wystarczy utrzeć wszystkie składniki).
 
Przepis znaleziony na Chabrowym Polu.


wtorek, 29 października 2013

Gulasz z dyni i grzybów


Ten jesienny sezon jest wyjątkowo obfity w potrawy zawierające dynię. Odkąd okazało się, że mąż mój, choć zupy dyniowej na słodko nadal nie cierpi, polubił bardzo dyniowe risotto, nabrałam nieco pewności siebie w kwestii tego cudownego (jak dla mnie) warzywa i zaczęłam eksperymentować. Rozpoczęłam poszukiwania dyniowych przepisów i tym sposobem na naszym stole wylądował ten gulasz. 
Jest naprawdę smaczny i co do dla mnie niezwykle ważne, szybki w przygotowaniu!
To nie koniec moich dyniowych prezentacji :) W najbliższych dniach postaram się zaprezentować jeszcze inne pyszności!

 Składniki:
  • 1 kg miąższu dyni, waga samego miąższu
  • 400 g grzybów – leśnych, pieczarek, boczniaków lub mieszanych ( u mnie tym razem z boczniakami, ale z pieczarkami też pyszny!)
  • 1 spora garść suszonych śliwek
  • 1 średnia cebula
  • ½ pęczka natki pietruszki
  • 2 czubate łyżki koncentratu pomidorowego lub więcej wedle uznania
  • 1 łyżeczka soli
  • ½ łyżeczki pieprzy Cayenne*
  • ½ łyżeczki kurkumy*
  • ½ łyżeczki gałki muszkatołowej*
  • ½ łyżeczki wędzonej lub słodkiej papryki*
  • 2 łyżki oleju
  • 1 szklanka kaszy np. pęczku, jaglanej lub gryczanej (jaką lubicie)
  • 1 kostka/1 łyżka bulionu w proszku dobrej jakości

Miąższ dyni kroimy w kostkę. Mniejsze  grzyby możemy pozostawić w całości, większe kroimy na  kawałki. Suszone śliwki kroimy na wąskie paseczki, cebulę siekamy.
W garnku rozgrzewamy olej, wrzucamy cebulę i przyprawy. Smażymy chwilę, aż cebula się zeszkli. Dodajemy dynię, grzyby i koncentrat pomidorowy, mieszamy i chwilę smażymy. Wlewamy ½ szklanki wody, mieszamy. Przykrywamy garnek i dusimy około 20 minut. W tym czasie dynia i grzyby powinny zmięknąć. Dodajemy suszone śliwki, dusimy jeszcze 5-10 minut. Przed podaniem obficie posypujemy posiekaną natką pietruszki.
Podajemy z ulubioną kaszą.  

* Przyprawy można zmieniać wedle uznania. Ja eksperymentowałam już garam masala, kuminem, kminkiem. Myślę, że fajnie mogło by smakować z curry.

Przepis autorstwa Zieleniny, znaleziony na Chabrowym Polu.
 


poniedziałek, 28 października 2013

Szarlotka. Na złotą, polską jesień...


Dziś mam dla Was przepis na ciasto z jabłkami. Wszelkich gatunków jabłka  dostępne teraz powszechnie, więc warto to wykorzystać i się nimi zajadać w każdej postaci. 
Ciasto to piekłam dawno, bo latem jeszcze, ale brak czasu sprawił, że przepis pojawia się na blogu dopiero teraz. Takich zresztą zdjęć potraw, które obfotografowałam i które chciałabym Wam tu opublikować mam wiele, ale nie mam kiedy ich "wrzucić", o opisie nie wspominając... Może stopniowo jakoś się uda :D

Składniki:
  • 6 średnich jabłek
  • 1 szklanka brązowego cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki oleju
  • 2 jaja
  • cukier puder do posypania
Jabłka obrać, wykroić środki, pokroić w drobne kawałki i przełożyć do dużej miski. Zasypać je 1 szklanką cukru i cukrem waniliowym, chwilę mieszać drewnianą łyżką, żeby owoce pokryły się cukrem i lekko puściły sok. Dodać do jabłek 2 i 1/2 szklanki mąki połączonej z proszkiem do pieczenia i wymieszać. Następnie dodać olej, jaja i ponownie wymieszać. Ciasto przełożyć do blachy wysmarowanej tłuszczem i piec w 180 st. C 40-60 minut (zależy od piekarnika, stopień upieczenia sprawdzać suchym drewnianym patyczkiem). Po wyjęciu posyp cukrem pudrem.




piątek, 25 października 2013

Ciasteczka z sezamem


Dziś mam dla Was przepis na domowe ciastka. Dobre do popołudniowej herbaty w zimny jesienny dzień. Dobre jako dodatek do drugiego śniadania do szkoły. Nadchodzi weekend, więc zakasać proszę rękawy i do dzieła! Nie ma jak domowe ciasteczka! Każdy z nas jest przecież troszkę ciasteczkowym potworem, prawda?


Składniki:
  • 250 g mąki pszennej 
  • 50 g sezamu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 150 g cukru
  • 50 g cukru trzcinowego
  • 120 g masła
  • 1 łyżka suszonej skórki pomarańczowej
  • 1 jajko
Piekarnik nagrzać do 180 st. C. Blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia lub matą silikonową. Suche składniki ( oprócz cukru ) wymieszać w misce. Masło utrzeć z cukrem i skórką, dodać jajko, potem wymieszane suche składniki i wymieszać. 
Przy pomocy łyżki do lodów, dwóch małych łyżeczek lub własnych rąk formować z ciasta kulki. Układać na blasze w odstępach 5-centymetrowych. 
Blachę wstawić do nagrzanego piekarnika, po 5 minutach zmniejszyć temp. do 150 st. C i dopiekać jeszcze około 10 minut.

Przepis z książki "White Plate" E. Mórawskiej.


czwartek, 24 października 2013

Szybkie crumble Jamiego



Dzisiejsza moja propozycja sprawdzi się w przypadku, gdy macie niewykorzystane owoce z kompotu. Może zdarza się u Was tak, że kompot zostanie wypity, ale owoców nikt nie ma ochoty jeść lub jest ich za dużo. Może je wówczas wykorzystać do przygotowania tego pysznego i szybkiego w przygotowaniu deseru, którym wszyscy się będą zajadali.
Ja do mojego crumble użyłam gotowanych z goździkami i cynamonem jabłek, ale mogą to być dowolne owoce. 

Do przygotowania 4 porcji potrzeba:
  • owoce z litrowego słoika kompotu
  • 225 g mąki
  • 115 g masła
  • 90 g brązowego, nierafinowanego cukru
  • szczypta soli
Owoce rozłożyć do 4 kokilek (lub jednej dużej). Z reszty składników zrobić kruszonkę i posypać nią jabłka. Piec w temp. 180 st. C przez 15-20 minut.

Przepis pochodzi z książki "Moje obiady" Jamiego Olivera.
Przed podaniem możesz położyć na wierzchu gałkę waniliowych lodów. Pycha!

poniedziałek, 7 października 2013

Spaghetti siedem smaków


Dziś podaję przepis na jeden z naszych makaronowych hitów. Spaghetti pyszne i błyskawiczne w przygotowaniu, czyli takie, jakie lubię najbardziej. Idealne teraz, gdy pomidory są jeszcze aromatyczne i cudownie pachnące.

 Składniki:
  • 1 biała cebula drobno posiekana
  • 1 ząbek czosnku drobno posiekany
  • 1/2 szkl. oliwy extra vergine
  • po 150 g czarnych i zielonych oliwek
  • 10 kaparów w occie
  • 4 średnie pomidory
  • dużo liści bazylii
  • sól
  • 500 g spaghetti
Cebulę i czosnek podsmażamy na oliwie na złoty kolor. Oliwki pozbawiamy pestek (jeśli mają) i siekamy z kaparami odcedzonymi z octu. Dodajemy do cebuli i czosnku, lekko podsmażamy, a następnie wrzucamy pomidory pokrojone w drobną kostkę. Dodajemy bazylię, dusimy 5-6 minut, solimy do smaku, pamiętając, że sos jest dość słony ze względu na oliwki. Spaghetti gotujemy w dużej ilości osolonej wody, odcedzamy, mieszamy z sosem i podajemy.

Przepis Tessy Capponi-Borawskiej.



poniedziałek, 30 września 2013

Risotto dyniowe


Sezon na dynię w pełni. Można ją nabyć w każdym warzywniaku, więc korzystajmy! Na blogu były już   dyniowe słodkości w postaci tarty, gofrów, muffinków i konfitury, a także zupy: śniadaniowa z lanymi kluskami i curry z mlekiem kokosowym
Dziś chciałabym zaprezentować Wam przepis na dyniowe risotto, w cudownym, słonecznym kolorze. Zainspirowałam się przepisem z ksiązki "Gotuj z Oliverem" J. Olivera, ale nieco go przerobiłam. 
Spróbujcie, bo jest wspaniałe!

Składniki:
  • 1 l bulionu warzywnego
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 łyżka masła
  • 1 mała cebula, obrana i drobno posiekana
  • 2 łodygi selera naciowego, drobno posiekane
  • 300 g ryżu na risotto
  • 125 ml wytrawnego białego wina
  • 1 kubek pulpy dyniowej*
  •  1/4 łyżeczki cynamonu
  • opcjonalnie ostra papryka
  • sól
  • 1 łyżka mascarpone
  • 1 łyżka masła
  • 1-2 garście świeżo startego parmezanu + blok do tarcia na poszczególne porcje

W rondlu doprowadź do wrzenia bulion, następnie zmniejsz pod ogień. W dużym rondlu rozgrzej oliwę i masło, dodaj cebulę i seler i duś na małym ogniu do miękkości przez około 15 minut. Warzywa nie powinny się przyrumienić. Dodaj ryż i zwiększ płomień. Mieszaj cały czas, żeby ryż i warzywa nie przywarły do dna.
Zdecydowanym ruchem wlej wino, mieszaj do czasu, aż alkohol się wchłonie.
Wlej do rondla z ryżem chochlę bulionu. Gotuj, stale mieszając, aż ryż wchłonie cały płyn, wówczas wlej następną chochlę. Zmniejsz płomień, ryż nie powinien gotować się zbyt szybko, bo stanie się kleisty na zewnątrz i twardy w środku. Dodawaj bulion stopniowo, chochla po chochli, aż ryż wchłonie go całkowicie. Powtarzaj tą czynność około 15 minut.
Do pulpy dyniowej dodaj szczyptę soli, cynamon i ewentualnie ostrą papryczkę (tą przyprawę zwykle muszę pominąć, ze względu na dzieciaki). Następnie dodaj miąższ dyni do risotto. Ciągle mieszając doprowadź powoli do wrzenia i duś do czasu, aż cały płyn się wchłonie. Stopniowo dodawaj bulion chochla po chochli i duś, mieszając, aż ryż się ugotuje. Ziarna powinny zachować kształt, ale zarazem być miękkie, kremowe i nasiąknięte wywarem, a konsystencja risotta nie powinna być zbyt gęsta.
Wyłącz palnik. Dodaj do ryżu mascarpone, masło oraz parmezan i starannie wymieszaj. Spróbuj i ewentualnie dopraw do smaku. Przykryj rondel, żeby risotto odpoczęło przez minutkę.

* Aby przygotować pulpę dyniową należy obrać dynię, pokroić w kostkę i ugotować na parze do miękkości. Następnie  warzywo zblenderować lub potraktować tłuczkiem do ziemniaków.


piątek, 27 września 2013

Owsiane kulki


Błyskawiczne w przygotowaniu. Doskonałe na zdrową przekąskę. Świetne do wspólnego pieczenia z dziećmi.  Przepis znalazłam w Lawendowym Domu i dostosowałam do zasobów własnej szuflady z bakaliami. Dodatki do płatków można dowolnie zmieniać, w zależności od tego, co ma się akurat pod ręką. Ważne jedynie by zachować proporcje. A więc do dzieła!

 Składniki
  • 200 g płatków owsianych
  • 50 g otrębów owsianych
  • 2 łyżki płynnego miodu / syropu klonowego (oryginalnie był ksylitol) - lub więcej, jeśli lubicie bardziej słodkie :)
  • 50 g suszonej żurawiny
  • 50 g płatków migdałów
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu
  • ½ łyżeczki mielonego imbiru
  • 150 ml kefiru
 
 Do miski wsypać suche składniki, dodać kefir, wymieszać i odstawić na 10 minut. Masa powinna stać się kleista i łatwa do formowania. Jeśli jest za sucha, dodać odrobinę kefiru, jeśli wydaje się rzadka, należy dosypać otrębów. W tym czasie nagrzać piekarnik do 180 st.C i wyłożyć blachę papierem do pieczenia lub matą silikonową. Z masy owsianej formować kulki wielkości orzecha włoskiego i układać je na blasze. Piec w nagrzanym piekarniku ok. 15 minut.


czwartek, 19 września 2013

Drożdżówka ze śliwkami


Jesień można poznać nie tylko po tym, że za oknem zimno i deszczowo, i że zaczyna się czas przeziębień, ale również po tym, że prawie codziennie w piekarniku ląduje jakieś ciasto. Latem nie było albo czasu, albo było tak gorąco, że dodatkowe źródło ciepła w domu było wielce niewskazane. Ale teraz wielu z nas marzy tylko o tym, by po powrocie do ciepłego domu, zaszyć się pod kocem z kubkiem gorącej herbaty i kawałkiem świeżego, domowego ciasta, prawda? Wiem, że niewielu z Was ma na to czas w ciągu tygodnia, ale w weekend musicie koniecznie poeksperymentować w kuchni. Tym bardziej, że wszędzie mnóstwo sezonowych owoców, które teraz są najpyszniejsze i trzeba to wykorzystać. Poza tym warto może skusić się na wspólne pieczenie razem z dzieciakami, ze znajomymi czy ukochanym. Takie ciasta smakują potem zdecydowanie lepiej! Wierzcie mi :)
Dziś klasyk. Drożdżówka ze śliwkami i kruszonką. Bo bez niej nie ma jesieni!

Składniki:
1/2 szkl. oleju
1 szkl. mleka
1/2 szkl. cukru
2,5 szkl. mąki
2 jajka
1 torebka  suszonych drożdży lub 20 g świeżych

Mleko wlać do rondelka i lekko podgrzać, by było letnie. Do miski wsypać/wkruszyć drożdże i zalać połową podgrzanego mleka. Odstawić do wyrośnięcia. Do reszty mleka w rondelku dodać olej i cukier i podgrzać mieszając, aby składniki się połączyły. Odstawić do ostygnięcia. Po około 20-30 minutach do drożdży dodać rozbełtane jajka, mleko z olejem i cukrem oraz mąkę. Porządnie wymieszać. Ciasto powinno mieć płynną konsystencję. Odstawić do wyrośnięcia na około 30-40 minut. Przełożyć do formy wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą. Nałożyć  połówki śliwek ( skórką do dołu ) i posypać kruszonką (4 łyżki cukru + 4 łyżki masła + 4 łyżki mąki). Piec około 30 minut w 180 st. C.
Zamiast śliwek możecie oczywiście użyć innych owoców :) lub pominąć ten składnik, jeśli nie lubicie takich dodatków w wypiekach ;)

Przepis z książki "Ciasta, ciastka i takie tam" Agaty Królak.




poniedziałek, 16 września 2013

Chałka drożdżowa


Zwykle piekę chleby na zakwasie, ale czasem najdzie nas ochota na coś lżejszego, pszennego i wtedy przeważnie ląduje na naszym stole chałka. Poniższy przepis jest już sprawdzony wielokrotnie i zawsze wychodzi. I chociaż z podanych proporcji wychodzą dwie naprawdę spore chały, to znikają one w błyskawicznym tempie. Świetnie sprawdzą się na weekendowe, leniwe śniadanko lub do przedpołudniowej kawy, podane z masłem lub powidłami. Pychota!



Składniki:
  • 30 g świeżych drożdży
  • 400 ml ciepłej wody
  • 90 g cukru (czasem daję mniej, by była mniej słodka)
  • 1 łyżka soli
  • 850 g + 150 g mąki pszennej
  • 3 jajka, lekko roztrzepane
  • 100 g masła roztopionego w garnuszku i przestudzonego (czasem zastępuję je olejem rzepakowym)
  • do spryskania: olej roślinny
  • do posmarowania: 1 jajko + 1 łyżeczka wody
  • do posypania: mak lub sezam
Drożdże włożyć do miski, zalać ciepłą wodą i wymieszać. Kiedy się rozpuszczą, dodać 850 g mąki, cukier i sól. Cały czas mieszając, dodawać następnie jajka i masło. Dobrze wyrobić ciasto i powoli dosypywać kolejne 150 g mąki - czasem trzeba jej dać więcej, czasem mniej. Wszystko zależy od tego, jakiej konsystencji jest ciasto - powinno być dosyć luźne i elastyczne, ale niezbyt klejące.  Nie może też być zbite.
Kiedy ciasto zacznie odstawać od ścianek miski, wyjąć je na blat i wyrabiać je kolejne 5-10 minut. Uformować kulę, lekko spryskać olejem i włożyć do miski na 2 godziny. W tym czasie ciasto należy 2 razy odgazować, wbijając w nie pięść. Po wyrośnięciu ciasto podzielić na 2 części. Każdą z nich podzielić na 3, 4 lub 6 części, uformować z nich wałki i zapleść z nich warkocze. Przełożyć je do foremek wysmarowanych oliwą lub położyć na blasze. Przykryć folią lub bawełnianą ściereczką i odstawić na 30-40 minut do wyrośnięcia. Kiedy wyrosną, posmarować jajkiem wymieszanym z wodą i posypać sezamem lub makiem. 
Wstawić chałki do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piec 30-40 minut. Można w trakcie pieczenia przykryć folią aluminiową, gdyby rumieniły się zbyt intensywnie. Studzić na kratce kuchennej.

Przepis zaczerpnięty z "White Plate" Elizy Mórawskiej.


wtorek, 10 września 2013

Najprostrze ciasto świata


Ciasto na szybko, na niespodziewanych gości, na nagłą chęć na coś słodkiego do kawy. Wystarczy wymieszać  składniki i upiec!

Składniki:
  • 4 jajka
  • szklanka oleju
  • niepełna szklanka cukru (może być brązowy)
  • paczka cukru waniliowego
  • 2 szklanki mąki tortowej
  • 2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
Formę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą (chyba, że użyjecie silikonowej, wtedy nie musicie tego robić). Nastawić piekarnik na 170 st. C. Wszystkie składniki wymieszać mikserem i przełożyć do foremki. Na wierzchu poukładać owoce, które macie akurat pod ręką. U mnie były to jabłka i płatki migdałowe. Piec 30-50 minut (zależy od piekarnika! Po pół godzinie sprawdzić patyczkiem i dopiec w razie potrzeby :) ).

Przepis pochodzi z książki "Ciasta, ciastka i takie tam" Agaty Królak.


piątek, 6 września 2013

tarta morelowa z marcepanem


Kocham morele. Za ich smak, zapach, kolor i konsystencję miąższu. I sezon na nie zawsze jest dla mnie zbyt krótki.
Do tej pory pamiętam smak babcinych przetworów morelowych sprzed lat. Uwielbiałam je. Muszę podpytać o przepisy :)

A więc dziś prawdziwie letnie ciasto, słoneczne jak dzisiejszy dzień!


Skład:
  • 120 g masła
  • 120 g cukru
  • 240 g mąki pszennej
  • 2 duże żółtka
  • 800 g moreli
  • 100 g marcepanu
Nastawić piekarnik na 190 St. C. Formę wyłożyć papierem do pieczenia. 
Z masła, cukru, mąki i żółtek zagnieść ciasto (będzie przypominało okruchy). Odłożyć ok.  łyżek ciasta, resztą wylepić spód formy (może być prostokątna, tortownica lub do tarty). Wierzch ciasta posypać marcepanem startym na tarce o dużych oczkach. Na nim ułożyć przepołowione morele (nacięciem do góry). Resztę ciasta pokruszyć na wierzch moreli. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec około 30 minut.

Przepis zaczerpnięty z "White Plate" Elizy Mórawskiej. 


poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Tarta jagodowa (wegańska)


Ciasto kruche, jak na prawdziwą tartę przystało. Nie tylko dla wegan, ale też dla wszystkich, którzy nie tolerują jaj kurzych lu mleka lub nie mają ich akurat w lodówce, bądź też chcą  mniej kalorycznie, a pysznie zjeść. A w ogóle to ciasto jest dla każdego! :D

Składniki:
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1/3 szklanki cukru trzcinowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1/3 szklanki napoju sojowego
  • 1/3 szklanki oleju 
  • 500 ml jagód / opakowanie borówek amerykańskich
  • 2 łyżki cukru trzcinowego
Wrzucamy składniki do miski i ugniatamy z nich jednolite ciasto. Foremkę do tarty smarujemy olejmy i wykładamy ciastem, tak aby z boków pozostały wyższa warstwa. 
500 ml jagód i 2 łyżki cukru trzcinowego mieszamy razem. Wsypujemy na ciasto. 
Pieczemy przez około 30-40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Jagody i borówki mają dużo pektyny i to ona powoduje, że po pokrojeniu jagody trzymają się na miejscu i nie rozsypują po całym talerzyku.

Znalezione u wegańskiej siostry.



wtorek, 13 sierpnia 2013

Babka piaskowa dla babci


To ciasto kojarzy mi się z moją babcią. Bo często podawała i nadal podaje je do kawy. Czasem upieczone własnoręcznie, często kupione w pobliskiej cukierni. 
A dziś odwiedzi mnie moja babcia Więc gdy przeglądając gazetę w poszukiwaniu nieskomplikowanego przepisu natknęłam się na ciasto piaskowe, od razu postanowiłam, co będzie pieczone :)

Składniki:
  • 250 g masła
  • 4 jaja
  • 3/4 szkl. cukru
  • cukier waniliowy
  • 1 i 1/2 szkl. mąki pszennej
  • 1/2 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masło rozpuść w rondelku i przestudź. Jaja wbij do miski, dodaj cukier i cukier waniliowy i zmiksuj. Obie mąki połącz z proszkiem do pieczenia i wsypuj stopniowo do masy jajecznej, cały czas ucierając. Dodaj ostudzone masło i zmiksuj ponownie. Formę keksową ( 10 x 30 cm ) wysmaruj tłuszczem i wysyp bułką tartą. Wlej ciasto, wyrównaj wierzch i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Piecz 40-60 minut     ( jeśli  masz termoobieg, ciasto będzie gotowe szybciej - gotowość ciasta poznasz po suchym patyczku! ).

Przepis pochodzi z sierpniowych Smaków Życia.


poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Zielona sałatka z miętą i bobem




Bez zbędnych wstępów. Po prostu musicie tego spróbować!

Składniki:

  • 500 g świeżego bobu
  • 100 g kaszy gryczanej
  • 50 g orzechów nerkowca ( w oryginale były pistacje )
  • 50 g płatków migdałowych
  • 3 łyżki oleju lub oliwy
  • 2 gałązki mięty
  • 2 łyżeczki soli
  • pieprz do smaku
Bób wrzuć na osolony wrzątek z 1 łyżeczką soli i ugotuj. Kaszę gryczaną również ugotuj z dodatkiem soli. Listki mięty umyj i osusz, połowę z nich posiekaj, resztę zostaw do dekoracji. Odcedź ugotowaną kaszę oraz bób. Bób obierz z łupinek. 
Na patelni rozgrzej olej. Zrumień na nim płatki migdałów. Dodaj kaszę, bób i orzechy nerkowca. Posyp pieprzem. Smaż chwilę, by smaki się połączyły. Zestaw z ognia, dodaj posiekaną miętę i wymieszaj. Przełóż do miski lub na talerze i udekoruj pozostałą miętą. Świetna na ciepło, jako letni obiad i na zimno również doskonała!

Przepis pochodzi z lipcowych Smaków Życia.

środa, 31 lipca 2013

Domowe lody waniliowe


Lody! Komu lody?
Lody waniliowe to podstawa. Stanowią pyszny samodzielny deser, ale też mogą być świetną bazą do wielu przysmaków. Kawa? Naleśniki? Szarlotka? Brownie? Do czego lubicie je dodawać?
Warto więc mieć dobry przepis pod ręką i przygotować je samemu. A więc do dzieła!

Składniki:
  • 500 ml śmietany 30 %
  • 4 łyżki cukru pudru
  • 2 żółtka (najlepiej z chowu wolnego)
  • laska wanilii
  • szklanka mleka
Mleko zagotować w rondelku z przekrojoną wzdłuż laską wanilii. Pozostawić do ostygnięcia. Śmietanę ubić na sztywno. W drugiej misce ubić żółtka z cukrem pudrem. Z mleka wyjąć laskę wanilii. Małym nożykiem wyskrobać pozostałe ziarenka wanilii i dodać do mleka. Do śmietany dodać żółtka z cukrem i wystygnięte  mleko. Wymieszać i przełożyć do pojemnika z zamknięciem. Cały proces mrożenia trwa około 5-6 godzin. Co godzinę trzeba masę wyjąć z zamrażalnika i przemieszać widelcem. Pycha!

Przepis znaleziony w prasie, zapamiętany i odtworzony :) Nie pamiętam, cóż to była za gazeta :)

czwartek, 11 lipca 2013

Wino z pomarańczy

źródło: www.burnarj.pl

źródło: www.burnarj.pl

Brzmi intrygująco, prawda? Dla mnie brzmiało, więc postanowiłam skorzystać z propozycji firmy importującej to wino z hiszpańskiej Andaluzji do Polski i spróbować, jak też ono smakuje. Do degustacji otrzymałam wino półwytrawne, semiseco (jest jeszcze wytrawne i wytrawne bez dodatku cukru). Postaram się dziś z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami.
Wiadomo, wino nieodłącznie kojarzy nam się z winogronami. Zdarzają się co prawda wina wytwarzane z innych owoców, ale o pomarańczach do tej pory nie słyszałam.
Dla mnie dużym plusem było to, że wino to wytwarzane jest z owoców uprawianych ekologicznie i przygotowywane jest tradycyjną metodą zwaną szampańską. Tak więc jest w 100 % ekologiczne. Brzmi nieźle, prawda?
Kolejny duży plus to opakowanie. Zarówno pudełko, jak i sama butelka są bardzo estetycznie wykonane i eleganckie. Idealnie nada się na oryginalny prezent.
Zanim otworzycie butelkę, musicie Wasze wino bardzo mocno schłodzić, bo lodowate smakuje najlepiej 
(włóżcie je na dobę do lodówki, a ostatnie pół godziny niech spędzi w pojemniku z lodem lub zamrażalniku).
A więc przejdźmy do meritum. Odkorkowujemy butelkę. I co? Zapach cudowny, przynajmniej dla mnie, bo wino pachnie jak kilogram świeżych pomarańczy. A smak? Jeśli spodziewacie się lekko gazowane soku pomarańczowego, będziecie zawiedzeni. Jeśli lubicie wina półwytrawne, a ja do takich osób należę, nie powinniście być zawiedzeni. Wino smakuje bardzo pomarańczowo, lekko i orzeźwiająco, dzięki naturalnym bąbelkom. Wyraźnie wyczuwalna jest też goryczka pochodząca ze skórki pomarańczowej. 
Myślę, że wino to idealnie pasuje do królującej obecnie pory roku, doskonałe na upały! Nada się doskonale na upalny, leniwy wieczór, ale też na eleganckie przyjęcie. 
Z czy je podać? Mi najbardziej zasmakowało z odrobiną słodyczy (czekolada). Nadaje się również jako aperitif, dodatek do świeżych owoców, ryb i owoców morza czy sushi.
I na koniec jeszcze jedna praktyczna rada. Wino jest musujące, więc po odkorkowaniu musicie spożyć całą zawartość butelki. Warto więc zaprosić do degustacji przyjaciół, bo wino łatwo uderza do głowy i samotna degustacja mogłaby się źle skończyć.

Jeśli produkt Was zainteresował, więcej możecie poczytać na winomusujace.pl

P.s. Zdjęcia niestety nie są mojego autorstwa. Ze względu na późne godziny degustacji, wszystkie wyszły kiepsko :(

źródło: www.burnarj.pl

wtorek, 2 lipca 2013

Sorbet z kiwi



Do przyrządzenia właściwie przez cały rok :) Orzeźwiające i lekkie lody. Nasze nie doczekały całkowitego zmrożenia, bo zostały zjedzone w postaci  lekko zmrożonego musu, co widać na powyższym zdjęciu. Dzieciaki nie mogły się doczekać deseru :)

Składniki:
  • 1/3 szklanki cukru
  • 6 owoców kiwi
  • 2 białka 
  • sok z 1/2 cytryny
Szklankę wody zagotowujemy z cukrem, zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 10 minut, co jakiś czas mieszając. Syrop zdejmujemy z ognia, odstawiamy do ostudzenia. Kiwi cienko obieramy, kroimy na kawałki, miksujemy, mieszamy z zimnym syropem. Białka ubijamy na sztywno, mieszamy z musem owocowym i sokiem z cytryny. Masę przelewamy do zamykanego pojemnika. Wstawiamy do zamrażalnika na 4-5 godzin, co jakiś czas mieszając zamarzający sorbet widelcem. 

Przepis znaleziony Moje Gotowanie nr 6(223).
 

czwartek, 27 czerwca 2013

Ciasteczkowy potwór


Ciasteczkowe potwory kochają ciasteczka.  Pozwolić zajadać im te  ze sklepu na okrągło nie jest zbyt rozsądne, bo skład tych słodyczy pozostawia wiele do życzenia (olej palmowy chociażby). 
A więc pieczemy sami! We własnych wyrobach postawmy na zdrowie i zaserwujmy dzieciakom nie tylko słodycz, ale i przemyćmy przy okazji nieco zdrowia. Ciasteczka owsiane są w tym przypadku wspaniałym rozwiązaniem, bo są nie tylko pyszne i ale i cenne w wiele wartościowych składników. Spróbujcie!


Ciasteczka owsiane

Składniki:
  • 230 g masła
  • 100 g cukru
  • 150 g cukru trzcinowego dark muscovado
  • 2 jajka
  • 200 g mąki owsianej
  • 230 g mąki pszennej
  • 100 g płatków owsianych
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 100 g czekolady mlecznej
  • 60 g rodzynek (pominęłam)
Nastawić piekarnik na 150 st. C (z termoobiegiem). Trzy blachy wyłożyć papierem do pieczenia. 
Masło ucierać mikserem na wysokich obrotach przez minutę, aż będzie puszyste. Stopniowo dodawać oba rodzaje cukru. Po około 3 minutach miksowania dodać jajka. Ubić na gładką masę i odstawić. 
W drugiej misce połączyć oba rodzaje mąki, płatki owsiane, proszek do pieczenia, cynamon i sól. Suche składniki wsypać do masy maślanej i jeszcze chwilę ucierać. Czekoladę pokroić drobno i dodać do masy wraz z rodzynkami. 
Przy pomocy dwóch łyżeczek formować kulki i układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach 4-5 cm. Delikatnie spłaszczyć i wstawić do nagrzanego piekarnika na 12-15 minut. 
Ostudzić na blasze.

Przepis pochodzi z książki "White Plate" Elizy Mórawskiej.