sobota, 30 czerwca 2012

Serniczki na zimno z mascarpone


Mam dziś dla Was pyszny, delikatny i prosty w wykonaniu deser. Sernik na zimno w wersji mini. Do jego przygotowania wykorzystałam silikonowe foremki do muffinków, dzięki czemu powstało 12 gotowych mini-deserków.

Składniki:
  • 1 galaretka truskawkowa (lub inna dowolna)
  • 250 g serka mascarpone

Galaretkę przygotować według instrukcji na opakowaniu. Przestudzić. Do każdej foremki wlać 2 łyżki galaretki i wstawić do lodówki. Do pozostałej galaretki dodać mascarpone i dokładnie wymieszać (można mikserem). Gdy galaretka w foremkach zastygnie, wlać do nich masę serową i wstawić do lodówki. Poczekać, aż stężeje. Przekładać na talerzyki do góry dnem i podawać!


czwartek, 28 czerwca 2012

Ciasteczka owsiane z melasą


Składniki:
  • 250 g masła
  • 100 g brązowego cukru
  • 2 łyżki melasy
  • kilka kropel ekstraktu waniliowego
  • 1 jajko
  • 200 g mąki
  • 150 g płatków owsianych

Nastaw piekarnik na 180° C. Utrzyj w misce na krem masło, cukier, melasę oraz ekstrakt waniliowy. Wbij jajka , dodaj mąkę i płatki owsiane. Wymieszaj wszystko razem, żeby składniki się połączyły. Blachę wyłóż papierem do pieczenia i nakładaj ciasteczka za pomocą łyżeczki. Piecz 10 - 11 minut, aż ciastka się zarumienia.



wtorek, 26 czerwca 2012

Ziemniaki z Bombaju



Składniki:
  • 2 garści małych ziemniaków
  • pół puszki krojonych pomidorów
  • 1 łyżka oleju
  • 1 czerwona cebula
  • 1 łyżeczka ziaren gorczycy
  • 1 łyżeczka zmielonej kolendry
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1 łyżeczka kminu
  • 1 łyżeczka chilli 
  • 1/2 łyżeczki cynamonu

Przekrój ziemniaki na pół i ugotuj, aż będą miękkie. Na patelni rozgrzej olej z przyprawami. Trzymaj na średnim ogniu do czasu, aż przyprawy zaczną "podskakiwać". Następnie dodaj cebulę i smaż do miękkości. Gdy cebula będzie miękka dodaj pół puszki pomidorów i małą szklankę wody. Teoretycznie ziemniaki powinny być już gotowe,wiec odcedzamy je i mieszamy z sosem. Wszystko razem podgrzewamy na małym lub średnim ogniu do czasu, aż sos trochę wyparuje i oblepi ziemniaki.

* przepis pochodzi z bloga: The gluttonous vegan



niedziela, 24 czerwca 2012

Toskański sos pomidorowy z nowalijek


Tessa Capponi-Borawska twierdzi w czerwcowej Kuchni, że to najlepszy  sos pomidorowy na świecie. I powiem Wam, że chyba przyznam Jej rację. Ten sos jest przepyszny! Bardzo aromatyczny i na dodatek niekłopotliwy w przygotowaniu. Trzeba mu tylko dać trochę czasu.

Składniki:
  • 1 pęczek młodych marchewek
  • 4 młode cebule
  • 1 serce selera naciowego z liśćmi
  • 3-4 ząbki młodego czosnku
  • 1 pęczek bazylii
  • 1 pęczek natki pietruszki
  • 3 puszki pomidorów w zalewie lub 1,5 dojrzałych pomidorów obranych ze skórki*
  • 6-7 łyżek oliwy extra vergine
  • sól
  • pieprz
  • szczypta cukru

Marchewki, cebulę, selera kroimy na grube kawałki, wrzucamy do dużego garnka z całymi ząbkami czosnku, bazylią, natką i pomidorami ( jeśli używamy świeżych trzeba je pokroić w kostkę ). Zalewamy oliwą i gotujemy na małym ogniu przez 1,5 godziny. W połowie gotowania dodajemy do smaku sól, pieprz i szczyptę cukru. Studzimy i miksujemy.
Świetny z makaronem lub ryżem.



sobota, 23 czerwca 2012

Calzone z salsą pomidorową


Jeśli najdzie Was ochota na pizzę, spróbujecie przygotować ją nieco inaczej. Takie calzone to nie tylko sposób na pyszny obiad czy kolację, ale też ciekawa propozycja na imprezę lub piknik.

Ciasto:
  • 250 g mąki pszennej
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/2 szkl. letniej wody
  • 25 ml oliwy
  • 10 g drożdży
  • 1/4 łyżki cukru
Farsz:
  • 3 łyżki sera ricotta
  • 5 plasterków ostrego salami ( grubo posiekanych )
  • 6 pokrojonych suszonych pomidorów w oliwie
  • 1 łyżeczka świeżo posiekanych  liści bazylii
  • oliwa
  • sól
  • świeżo zmielony czarny pieprz
Sos:
  • 1 puszka pomidorów bez skórki
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżeczki posiekanych liści bazylii

Drożdże wymieszaj z wodą, cukrem, solą i oliwą. Połącz z mąką i wyrób elastyczne, miękkie ciasto. Przełóż do oprószonej mąką miski, przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia ( 1-1,5 godziny ).
Po tym czasie podziel ciasto na części ( z podanych proporcji wychodzą dwa duże pierogi, ja zdecydowałam się na mniejsze, by były wygodne w jedzeniu dla dzieci ). Każdą część rozwałkuj na oprószonym mąką blacie na cienki placek. Placki ułóż na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i pędzelkiem lekko natłuść oliwą.
Pokrój w paski suszone pomidory i salami, ser rozkrusz widelcem.
Na połowie każdego placka, zostawiając ok. 1,5 cm odstęp od brzegu, rozłóż ricottę, salami i suszone pomidory. Skrop oliwą, dopraw solą, pieprzem i posyp bazylią.
Złóż placki na pół, tak by powstał pieróg, a jego brzegi dokładnie posklejaj ze sobą, dociskając widelcem. Calzone włóż do piekarnika nagrzanego do 240 st. C i piecz około 15 minut.

Sos: Na patelni podsmaż posiekany czosnek, dodaj pokrojone w kostkę pomidory, dokładnie wymieszaj i duś bez przykrycia około 15 minut. Na koniec dopraw solą, pieprzem i dodaj bazylię. Ja dodatkowo sos na koniec zmiksowałam.
Gorące calzone podawaj z sosem pomidorowym.

* przepis pochodzi z Palce Lizać 12 czerwca 2012


czwartek, 21 czerwca 2012

Truskawki z koglem-moglem


Przy okazji crumble z rabarbarem pisałam Wam o comfort food. Bo rabarbar dla mnie to właśnie oznacza. Dobrze mi się kojarzy, z czasami  wczesnego dzieciństwa. Beztroskim spędzaniem całych dni na podwórku, razem całą bandą dzieciaków. Wspinaniem się na drzewa. Wróżeniem z liści babki, ile kto będzie miał dzieci. Graniem w piaskownicy scyzorykiem w wojnę. Grą w tenisa na przydomowym parkingu i marzenia o zostaniu drugą Steffi Graf ;)
Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. Pewnie też macie podobne wspomnienia?

Gdy nadszedł sezon truskawkowy olśniło mnie, że przecież moje dzieci nie znają pewnego smaku. Kogel-mogel. Deser mojego dzieciństwa. I jak dla mnie, numer jeden na mojej liście comford food.

Moja mama wspominała, że babcia kręciła jej kogel -mogel łyżeczką. I pewnie u Was często też tak bywało. Moja mama ubijała żółtka mikserem, bo szybciej i wygodniej, jak myślę :)


A przepis?

Podam Wam orientacyjny, na jedną porcję.

Żółtko ubijamy z cukrem ( dodajcie ile lubicie ) na krem. Można mikserem, ręcznym ubijakiem lub po prostu łyżeczką. Gdy żółtko kilkakrotnie zwiększy objętość i stanie się kremowe, dodajemy trochę soku z cytryny i mieszamy.

Gotowym kremem polewamy truskawki. Smacznego!


wtorek, 19 czerwca 2012

Ricotta z truskawkami. Na deser.


Gdy dopada Was ochota na coś pysznego i słodkiego, warto sięgnąć po taki lekki deser. Delikatny i aksamitny ser, a do tego ulubione sezonowe owoce. Proste i efektowne!


Skladniki:
  • 250 g sera ricotta
  • 100 g cukru
  • 50 ml schłodzonej śmietanki 30 %
  • kruche herbatniki, pełnoziarniste ciastka lub inne ulubione
  • 300 g truskawek, malin lub innych ulubionych owoców
  • 15-20 listków mięty i melisy ( miałam tylko miętę )

Ciastka pokrusz. Truskawki pokrój w plastry i wymieszaj z pokrojonymi nożyczkami listkami mięty i melisy. Śmietanę ubij z cukrem, dodaj ricottę i wymieszaj. Na dno pucharków nałóż odrobinę masy, następnie warstwę owoców, na to kolejną warstwę masy, a na nią pokruszone ciastka. Na samą górę połóż warstwę masy, a całość udekoruj owocami i listkami ziół. Deser schładzaj w lodówce przez co najmniej  3 godziny.

Z podanej ilości składników wyszło mi 5 deserów w szklankach, jak na załączonych zdjęciach.

Przepis znaleziony w czerwcowej Kuchni.


poniedziałek, 18 czerwca 2012

Ogłoszenie wyników losowania!!!!



Uwaga, uwaga! Lawendowe wrzeciona powędrują do Roślinożerki i Asi Monsiorskiej :) Gratulujemy!

Dziewczyny przyślijcie adres na naszego maila, pod który mamy wysłać candy.

A już jutro na blogu pyszny, delikatny deser!



niedziela, 17 czerwca 2012

Sorbet Peponi...


.. czyli sorbet melonowy. Bez maszyny. Pyszny, orzeźwiający. Jak dla mnie, rewelacja :)
Znaleziony w czerwcowej Kuchni.


Składniki:
  •  1/2 kg miąższu z melona
  • 250 ml soku ze świeżej pomarańczy ( użyłam soku z kartonu )
  • 75 g brązowego cukru
  • 5 listków świeżej bazylii
  • sok z połowy cytryny
  • 75 g cukru pudru
  • 1 szklanka mineralnej niegazowanej wody
  • opcjonalnie owoce do przybrania np. porzeczki, maliny


Za pomocą blendera ręcznego miksujemy miąższ melona z wodą na jednolitą masę. Masę przekładamy  do rondelka i podgrzewamy cały czas mieszając kilka minut, nie doprowadzając do wrzenia. W osobnym garnuszku, na wolnym ogniu, doprowadzamy do wrzenia ciągle mieszając sok z pomarańczy, cytryny oraz brązowy cukier. Kiedy cukier się rozpuści dodajemy cukier puder. Całość przelewamy do rondelka z masą melonową. Cały czas mieszając doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez dwie minuty. Zdejmujemy z ognia, dodajemy posiekaną bazylię, a kiedy wystygnie wkładamy do zamrażalnika. Po godzinie miksujemy masę blenderem. Powtarzamy tę czynność trzykrotnie w dwugodzinnych odstępach.
Sorbet można przybrać owocami.

Jeśli chcemy zajadać sorbet tego samego dnia, warto zabrać się do pracy wczesnym przedpołudniem. Natomiast jeśli przygotowujemy sorbet dzień wcześniej, warto wyjąć go chwilę wcześniej z zamrażalnika i po 10 minutach zmiksować jeszcze raz blenderem.

sobota, 16 czerwca 2012

Chleb kminkowy bez wyrabiania


Mój pierwszy wypiek w garnku żeliwnym. Marzyłam już o nim skrycie od dawna i wreszcie dostałam na urodziny :)
Chleb znaleziony w Pracowni Wypieków. Nie wymaga on wiele pracy. Wszystkie składniki mieszamy wieczorem i odstawiamy do wyrastania. Przed południem następnego dnia możemy zabrać się do pieczenia.
Chleb wychodzi bardzo efektowny. Ma grubą, chrupiącą skórkę i smakuje wyśmienicie. Polecam na początek przygody z wypiekami na zakwasie.


Składniki:

 400 g mąki pszennej
2 łyżki czynnego zakwasu żytniego
50 g mąki żytniej chlebowej
2 gramy świeżych drożdży
300 ml wody
1,5 łyżeczki soli morskiej
2 łyżeczki kminu indyjskiego



Wszystkie składniki wymieszać w misce. Przykryć ściereczką, odstawić na noc (na ok. 12 h) w miejsce o temperaturze pokojowej.
Następnego dnia ścierkę rozłożyć na blacie, oprószyć ją solidnie mąką, przełożyć na nią ciasto, które przełożyć ze ścierką do miski, żeby wyrastało (ścierka musi być naprawdę solidnie wysypana mąką, w przeciwnym razie ciasto do niej się przyklei).
Garnek żeliwny z przykrywką wstawić do piekarnika i nagrzać go do 250 st C.
Kiedy będzie gorący (zajmie to minimum 30 minut), przerzucić ciasto chlebowe z miski do garnka, przykryć przykrywką i wstawić do piekarnika na ok. 20 minut.
Następnie zdjęć przykrywkę i dopiekać w odkrytym garnku przez następne 15-20 minut.



Przypominamy o konkursie na lawendowe wrzeciono :) !






czwartek, 14 czerwca 2012

Lawendowe wrzeciona. Chcesz jedno?






Lawendowe wrzeciona upatrzyłam w zeszłym roku w Lawendowym Domu. Jakoś jednak nie udało mi się ich wtedy upleść niestety. W tym roku zaopatrzyłam się wcześniej w odpowiednią wstążkę i gdy moje lawendowe pola podwórkowe zakwitły na dobre, zabrałam się za wyplatanie.
Do zrobienia jednego wrzeciona potrzeba 30-40 kwiatów lawendy ( koniecznie parzysta liczba, ponieważ dzielimy je na pary! ) oraz około 1 metra wąskiej wstążki.

Poniżej przedstawiam krok po kroku, jak je wykonać.









krok 1: zbierz lawendę i przygotuj wstążkę

krok 2: zwiąż ciasno kwiaty poniżej kwiatostanu, tak by jedno ramię wstążki miało około 20 cm, a drugie około 80 cm

krok 3: wygnij łodygi tak, by kwiatostany i krótszy koniec wstążki znalazły się w środku

krok 4: przeplataj wstążkę naprzemiennie, co dwie gałązki lawendy

krok 5: kontynuuj, aż opleciesz cały kwiatostan

krok 6: obwiąż łodygi wstążką kilkakrotnie i zawiąż kokardkę



Na koniec obiecany konkurs. Spośród wszystkich osób, które zamieszczą pod tym postem lub pod konkursowym postem na facebooku komentarz, w którym spróbują przekonać mnie, dlaczego mam akurat im wysłać  wrzeciono, rozlosuję dwa lawendowe candy. Osoby bez bloga proszę o umieszczenie pod komentarzem adresu mailowego. Na komentarze czekam do północy 17 czerwca.



wtorek, 12 czerwca 2012

O poranku w Paryżu





Macie czasem ochotę znaleźć się gdzieś daleko? Albo polecieć gdzieś na romantyczny weekend z ukochanym/ukochaną? Hmm, nie zawsze jest to możliwe już teraz. Jest jednak sposób na to, by przenieść się w dowolne miejsce właściwie od razu. Już teraz. Proponuję Paryż. A konkretnie, śniadanie w tym romantycznym mieście. Koniecznie z ukochanym u boku. A jeśli śniadanie, to bagietki, bo bez nich żaden szanujący się Francuz dnia nie rozpocznie.
Nie jest to przepis ekspresowy. Bułkom tym trzeba poświęcić nieco czasu i uwagi. Ale warto, więc koniecznie spróbujcie! Zapraszam do stołu :)



 





Francuskie bagietki



Zaczyn:

1 szklanka mąki
1 szklanka wody
1 łyżka świeżych drożdży

Łyżkę drożdży łączymy ze szklanką wody i szklanką mąki. Zaczyn odstawiamy na noc w temperaturze pokojowej przykryty ściereczką.


Ciasto:

500 g mąki pszennej (może być orkiszowa)
20 g świeżych drożdży
1 łyżka cukru
1 płaska łyżeczka soli
letnia woda

Następnego dnia przygotowujemy ciasto. Ucieramy drożdże z cukrem i 1/2 szklanki wody. Wlewamy do przesianej mąki pomieszanej z solą. Dodajemy zaczyn. Dolewając powoli cienkim strumieniem letnią wodę mieszamy ręką ciasto, ale nie ugniatamy. Gdy w misce pozostanie około 1/5 mąki, przestajemy dolewać wodę i odstawiamy na 10 minut. Następnie zaczynamy wyrabiać, aby powstał w cieście gluten. Im lepiej wyrobimy ciasto, tym więcej stworzymy w nim glutenu, który tworzy szkielet naszego pieczywa. Po około 7 minutach wyrabiania odstawiamy przykryte ściereczką w ciepłe miejsce. Po 20 minutach wyjmujemy ciasto z miski i składamy tak jak na zdjęciach poniżej (krok 1-6). Powtarzamy tę czynność jeszcze dwa razy w odstępach co 20 minut przykrywając za każdym razem miskę ściereczką.






krok 1

krok 2

krok 3

krok 4

krok 5

krok 6


Następnie ciasto kroimy na 5-6 grubych "plastrów", tak jak na zdjęciu poniżej.







Każdy z "plastrów" składamy tak jak na zdjęciach poniżej, formując bagietki (krok 7-10).




krok 7



krok 8

krok 9

krok 10



Uformowane bagietki układamy na ściereczce, aby jeszcze raz wyrosły (krok 11-12).



krok 11

krok 12



Po około 20 minutach przekładamy je na blachę, nacinamy ostrym nożem, ewentualnie posypujemy makiem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 250 st. C. Bagietki najlepiej piec z parą wodną. Dlatego wlewamy przed wstawieniem bułek pół szklanki wody na blachę poniżej planowanego wypieku, po czym szybko wstawiamy bagietki.Bułki pieczemy na złocistobrązowy kolor.

Pyszne z masłem lub ulubionym dżemem. I koniecznie kubkiem kawy.



Źródło: "Przemytnicy na wakacjach"