piątek, 28 stycznia 2011

Krem z brokułów





Kolejny z przepisów Doroty Biały z "Sensu". Pyszna i zdrowa zupa.
Składniki:
  • 2-3 brokuły (500 g)
  • 4 średnie ziemniaki
  • 2 marchewki
  • 2 łyzki masła
  • 200 g serka pleśniowego
  • 100 g płatków migdałowych
  • 1/2 litra bulionu warzywnego
  • 1 serek topiony, kremowy ( dałam 50 g )
  • 1/4 łyzeczki pieprzu
  • sól do smaku

Cebulę posiekać i podsmazyć na maśle, dodać pokrojoną marchewkę. Brokuł podzielić na rózyczki. Włozyć do rondla z podsmazoną cebulą, podlać bulionem iu przykryć. Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę o dodać do zupy. Platki przyprażyć na suchej patelni. Pod koniec gotowania do zupy dodać serek topiony, wymieszać, zdjąć z ognia i zmiksować. Podawać w miseczkach, posypaną kawałkami sera pleśniowego i płatkami migdałowymi.





czwartek, 27 stycznia 2011

Bułki grahamki





Proporcje na te bułki ściągnęłam z przepisu na buły pszenno-orkiszowe z Pracowni Wypieków:
http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2010/01/pszenno-orkiszowe-buy-z-ziarnami.html
Zamieniłam mąkę orkiszową na pszenną graham i nie dodałam miodu.
Przepis jest prosty w przygotowaniu, a bułki wychodzą przepyszne. W sam raz na śniadanie.
składniki:
  • 250 g mąki pszennej graham
  • 250 g mąki pszennej
  • 20 g drozdzy świeżych lub łyzeczka suszonych
  • łyzka miękkiego masła
  • łyzeczka cukru
  • łyzeczka soli
  • 300 ml wody
  • rozbełtane jajo z łyzką mleka
  • ziarna do posypania (u mnie len)

Do miski wkruszyć drozdze, wsypać cukier i wlać 3 łyzki letniej wody. Wymieszać i odstawić na 10 minut, aby drozdze "ruszyły". Następnie dodać resztę składników i wyrobić ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 1,5 h. Z wyrośniętego ciasta uformować bułeczki ( wychodzi 9 duzych lub 12-14 małych ). Ułozyć na blasze, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na około 40 minut. Bułki posmarować jajkiem i posypać ziarnami. Piec w 200 st. C 10-15 minut, w zalezności od wielkości bułeczek.

wtorek, 25 stycznia 2011

Biscotti z żurawiną i migdałami



Żałuję, ze poznaliśmy się dopiero teraz. Uwielbiam kuchnię włoską, ale jakoś nigdy nie zagłębiałam się w przepisy na słodkości wypiekane w Italii. I żałuję. Bo te ciacha tak mi zasmakowały, ze mogłabym się nimi zajadać na okrągło.
Przepis zaczerpnięty od Basi z Trufle i inne nieszczęścia:
składniki:
85 g cukru light muscovado (lub cukru pudru)
1 jajo
140 g mąki pszennej
1/2 łyzeczki proszu do pieczenia
55 g zurawiny (świezej lub suszonej)
55 g migdałów (lub orzeszków piniowych)
Cukier mieszaj z jajkiem do uzyskania jasnej, płynnej masy. Przesiej do niej mąkę z proszkiem do pieczenia, a następnie dodaj migdały i zurawinę. Na papierze do pieczenia uformuj ciasto na kształt bagietki i piecz przez 20-25 minut w piekarniu nagrzanym do 180 st. C. Następnie wyjmij ciasto z piekarnika, odczekaj 3 minuty i pokrój je na plasty grubości ok. 1,5 cm. Ponownie ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i włóż do piekarnika na kolejne 10 minut. Gotowe!




sobota, 22 stycznia 2011

Pierożki francuskie z tuńczykiem, mozarellą i suszonymi pomidorami



Aromat Włoch zamknięty we francuskiej sakiewce. Świetne na ciepłą kolację lub jako przystawka na imprezę.
Składniki:
opakowanie ciasta francukiego, kulka mozarelli, kilka suszonych pomidorów, kilka lisków bazylii, pół puszki tuńczyka
Mozarellę pokroić na niewielkie kawałki, listki bazylii porwać na mniejsze fragmenty, pomidory pokroić w paski. Kazdy składnik dzielić tak, aby starczyło do nadziania wszystkich pierozków. Ciasto pokroić na równe kwadraty ( mi wyszło 15 ). Na każdy kwadrat nakładać kawałek pomidora, mozarelli, bazylii i pół łyzeczki tuńczyka. Kwadraty składać na pół, tak by powatały trójkąty lub porstokąty. Zlepić dokładnie boki, dzięki temu mozarella nie wypłynie w trakcie pieczenia. Piec do zarumienienia w piekarniku nagrzanym do 220 st. C. Podawać ciepłe.




czwartek, 20 stycznia 2011

Ciastka - Spirale dla Babci i Dziadka i rozwiązanie konkursu





Przed nami dwa wyjątkowe dni. Dzień Babci i Dziadka. Warto przygotować dla Nich coś wyjątkowego i pysznego wraz z dzieckiem. A te ciasteczka są łatwe w przygotowaniu, pyszne i oryginalnie wyglądają. Paczuszka pełna takich łakoci na pewno ucieszy każdą Babcię i każdego Dziadka.
składniki:
  • 2,5 szkl. mąki
  • 3/4 szkl. cukru
  • kostka masła lub margaryny
  • 1 zółtko
  • 1 łyzeczka proszku do pieczenia
  • cukier waniliowy
  • szczypta soli
  • 2 łyzki kakao
  • 8-10 łyzek śmietany (dałam jogurt naturalny)
Masło wymieszać z cukrem, cukrem waniliowym, solą, mąką, proszkiem do pieczenia i zółtkiem. Ciasto podzielić na dwie porcje do kazdej dodać 4-5 łyzek śmietany (lub jogurtu), a do jednej dodatkowo kakao. Obie części zagnieść. Włozyć do lodówki na 1/2 h. Rozwałkować na posypanej mąką stolnicy dość cienko. Ułozyć jedno ciasto na drugim i zwinąć w roladę. rulon pokroić na plasterki i układać je na blasze wyłozonej papierem do pieczenia. Piec w 180 st. C około 10 minut. Gotowe!

Przepis pochodzi stąd:

Pragniemy równiez poinformować, ze po burzliwych dyskusjach postanowiłyśmy nagrodzić Agnes, która przygotowała wegańskie drozdzówki z borówkami. Gratulujemy! Nagrodę w postaci ksiązki w wegetariańskimi przepisami prześlemy pocztą.







środa, 19 stycznia 2011

Gołąbki z kaszą gryczaną, mięsem i suszonymi owocami




Pamiętam, ze w dzieciństwie najlepszą "częścią" gołabków była dla mnie kapusta. Lekko uduszona, podsmazona i oblepiona pysznym sosem. Zawsze obierałam gołąbki i kapustę zostawiałam "na deser" :)
Teraz gołąbki uwielbiam w całości i chętnie przygotowuję. Do tej pory trzymałam się zawsze tradycyjnych składników, tj. mięso mielone + ryz. Przeglądając styczniowy "Sens", natknęłam się na przepis, jak dla mnie, innowacyjny. Postanowiłam go szybko zrealizować i w niedzielę powstały niesamowite gołąbki, które polecam wszystkim.
Cytuję za panią Dorotą Biały:
składniki:
  • 1 główka kapusty włoskiej lub zwykłej
  • 1 cebula (dałam pół)
  • 5 suszonych śliwek
  • 5 suszonych moreli
  • 200 g kaszy gryczanej niepalonej
  • sól
  • 400 g mielonego mięsa drobiowego
  • 1 łyzka posiekanej naci pietruszki
  • 1/3 łyzeczki soli
  • 1/4 łyzeczki mielonego pieprzu
  • 2 jajka
  • 1 łyzka masła
  • 2 małe puszki lub słoiczek koncentratu pomidorowego
  • 2 kostki bulionu drobiowego

Z kapusty zdjąć zewnętrzne liście, wyciąć głąb i włozyć całą główkę do dużego garnka z wrzątkiem. Gotować około 7 minut. Po wyjęciu zdjąć kolejno liście. Cebulę posiekać, dodać ugotowaną kaszę, mielone mięso, jaja, sól, pieprz, pietruszkę, posiekane morele i śliwki. Całość wymieszać. Nakładać na liście po 2 łyżki farszu i zwijać gołąbki. W garnku na dnie ułożyć dwa liście kapusty, podlać dwiema szklankami wody, dodać kostki bulionowe oraz przecier pomidorowy. Układać gołąbki i dusić na niedużym ogniu ok. 50 minut, zaglądając od czasu do czasu i dolewając ewentualnie wody.

Moja modyfikacja przepisu polegała na tym, że po zwinięciu gołąbki najpierw obsmażyłam na patelni na oleju i dopiero wtedy dusiłam w garnku.

I jeszcze praktyczna rada. Gołąbki po zwinięciu zawsze obwiązuję białą nitką, żeby podczas przewracania się nie rozwijały. Należy tylko poamiętać, żeby nić usunąć przed podaniem potrawy.

Smacznego!






wtorek, 18 stycznia 2011

Toskańska zupa szpinakowa

,


składniki:
  • 500 g posiekanych liści szpinaku lub 1 opakowanie mrożonego szpianku
  • 4 łyżki masła
  • 2 średnie jajka
  • sól
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • 100 g startego parmezanu
  • 4 szkl. wywaru mięsnego (dałam warzywny)
  • 3 kromki pszennego chleba

Świeży szpiank umyj i podgrzewaj kilka minut w rondlu bez dodatku wody, aż liście zwiotczeją. Mrożony szpinak rozgrzej na patelni ( nie rozmrażając go wcześniej ), mieszając aż zawrze. Następnie odcedź na sicie i odstaw do wystygnięcia. Usuń nadmiar wody. Szpinak posiekaj, a następnie podsmaż na łyżce masła. Posól i ostudź. Dodaj jajka, 3 łyżki parmezanu i szczyptę gałki muszkatołowej.

Wywar mięsny podgrzej, dodaj przyprawiony szpinak, przykryj i zdejmij z ognia. Odstaw na kilka minut, by jajka połączyły składniki zupy.

Na pozostałym maśle usmaż chleb na złotobrązowo. Zupę rozlej do ogrzanych wcześniej talerzy, posyp parmezanem i od razu podawaj.

Przepis pochodzi z książki "Kulinarna Toskania. Gotujmy razem" Wydawnictwa Olesiuk.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Owsiane muffinki z żurawiną






Zdrowsze rozwiązanie dla osób uwielbiających te pyszne babeczki. A przy okazji równie pyszne! Świetne na pierwsze lub drugie śniadanie, do zabrania do pracy lub szkoły. Na dodatek długo utrzymują świezość i następnego dnia są jak dopiero co upieczone.
Suche składniki:
  • 1,5 szkl. płatków owsianych
  • 1 szkl. mąki
  • 1 łyzeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyzeczka sody
  • 1/2 łyzeczki soli
  • 2 łyzki sezamu lub wiórków kokosowych (dałam wiórki)
  • 3/4 szkl. brązowego cukru
  • 1/2 szkl. suszonej zurawiny (dałam mieszankę zurawiny i rodzynek)

Mokre składniki:

  • 1 jajko
  • 1/4 szkl. rozpuszczonego masła lub oleju (dałam olej)
  • 1 szkl. jogurtu naturalnego lub owocowego (dałam naturalny)

W jednej misce mieszamy suche składniki. W drugiej roztrzepujemy jajko i dodajemy resztę mokrych składników. Powoli wsypujemy suche składniki do mokrych i mieszamy, az powstanie jednolite ciasto. Ciasto przekładamy do foremek do 3/4 wysokości i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Pieczemy do suchego patyczka.

Przepis pochodzi stąd:

http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,8917014,_Sniadaniowe_mufiny_owsiane_,,ga,,5.html










sobota, 15 stycznia 2011

Marmurkowe muffiny na weekend

Muffiny te pochodzą z bloga vegelicious. Od dawna zabierałam się do ich upieczenia. Są bardzo bardzo dobre, efektowne, a co najważniejsze dla mnie ostatnio, ekspresowe w przygotowaniu! Jest w nich wszystko to, co tygryski lubią najbardziej, zwłaszcza zimą, czyli kakao, kokos i cynamon. Ich smak przywołuje odległe kraje, z których pochodzą, a do których teraz najchętniej uciekłabym, żeby troszkę się ogrzać tamtejszym słońcem. Pewne sprawy i pewni ludzi trzymają mnie jednak tutaj, więc rozgrzewać mogę się popijając kakao z chilli i zjadając taką oto babeczkę. Na śniadanie pierwsze i drugie, albo na podwieczorek.Whatever.
Cytuję za Sylwią.

Składniki:
  • 2,5 szkl. mąki
  • 2/3 szkl. cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego ( użyłam olejku waniliowego)
  • szczypta soli (pominęłam, bo miałam tylko ziołową :))
  • 1/3 szkl. oleju
  • 1 szkl. napoju sojowego (lub innego roślinnego)
  • 1/3 szkl. wody gazowanej ( użyłam wysoko mineralizowanej, lekko nasyconej CO2)
  • 1/2 szkl. wiórków kokosowych
  • 2 kopiaste łyżki kakao
  • 3 łyżeczki cynamonu
Mieszamy razem mąkę, cukier, proszek do pieczenia, cukier waniliowy i sól. Dodajemy olej, napój sojowy i wodę gazowaną i mieszamy aż do uzyskania jednolitej masy. Dodajemy wiórki kokosowe i mieszamy 4 razy łyżką (dosłownie). Na środku sypiemy pasek z kakao, po bokach dwa mniejsze paski z cynamonu i ponownie mieszamy łyżką 4 razy. Przekładamy masę do foremek na muffiny, pieczemy ok. 20-25 minut w 200 stopniach.
SMACZNEGO!

piątek, 14 stycznia 2011

Zupa soczewicowo-pomidorowa.

Stoję w supermarkecie i patrzę na stoisko z warzywami i owocami. Wszystko można kupić. Zanika sezonowość, ponieważ o każdej porze roku dostępne świeże pomidory, sałata, szpinak czy rzodkiewki, szparagi i truskawki. Ich jakość... jest straszna. Czasami myślę, że plastikowe modele warzyw i owoców, którymi bawi się moja siostrzenica są bardziej odżywcze i bliżej im do prawdziwych warzyw niż tym supermarketowym. W dodatku transport tych wszystkich warzyw jest tak obciążający dla środowiska... Dlatego nie rzucam się na takie warzywa. Zimą jem więcej strączkowców, zamiast pomidorów dodaję przecier i wszystko polewam oliwą, niech będzie tłusto.


Przepis na tytułową zupę pochodzi z książki "Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy". Moim zdaniem zdecydowanego faworyta wśród wegetariańskich książek kulinarnych. Polecam.

Składniki:
  • 1 szklanka zielonej soczewicy
  • 1 i 1/2 łyżki suszu warzywnego
  • 4 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżka kminu rzymskiego
  • 1 łyżeczka oregano
  • 4 ziarenka zielonego pieprzu
  • 1 łyżka słodkiej papryki
  • szczypta chili
  • 1/2 łyżeczki asafetidy
  • 5 łyżek oliwy z oliwek
  • sól do smaku
Soczewicę zalewamy wodą i namaczamy ok. 2 godziny. Następnie gotujemy w podwójnej ilości wody, aż się stanie miękka. Po ugotowaniu dodajemy do niej kolejny litr wody, koncentrat oraz zmielony w blenderze susz z warzyw. Następnie dodajemy uprażone na oliwie przyprawy i sól do smaku. Kolejność prażenia przypraw: kmin rzymski, pieprz, asafetidę. Zdejmujemy je z gazu i dodajemy oregano,chili i słodką paprykę. Zupę z dodanymi przyprawami gotujemy ok.10 min.
Rozlewamy ją do miseczek, posypujemy grzankami i pokrojoną natką pietruszki.

Smacznego!

środa, 12 stycznia 2011

Rurki drożdżowe z powidłami




Ciastka proste w wykonaniu i pyszne w smaku. Dwie blachy rozeszły się w czasie jednego popołudnia :)
  • 1/2 kg mąki poznańskiej
  • 18 dkg margaryny
  • łyzka oleju
  • 6 dkg drozdzy
  • 2 łyzki cukru
  • jajo
  • 2 zółtka
  • cukier waniliowy
  • szczypta soli
  • konfitura lub powidła
  • cukier puder do posypania
Drozdze utarte z cukrem zostawiamy do wyrośnięcia, a w tym czasie ucieramy margarynę z jajami, cukrem waniliowym i olejem. Dodajemy wyrośnięte drozdze i konczymy ucieranie. Teraz wszystko łączymy z mąką, dodajemy sól i zagniatamy ciasto ( dość luźne, jak na pierogi ). Podczas ugniatania podsypujemy mąką w razie potrzeby. Rozwałkowujemy ciasto na stolnicy i kroimy je na kwadraty, w których środek smarujemy grubo powidłami i zwijamy w rurki. Odstawiamy do wyrośnięcia, wkładamy do średnio nagrzanego piekarnika. Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem i podajemy jeszcze świeze. Pycha!
Przepis pochodzi z wydzieranego kalendarzyka ściennego sprzed lat.
Przypominam równiez o konkursie, który trwa do najbliższej niedzieli. Więcej informacji w poprzednim poście!








wtorek, 11 stycznia 2011

Dzień wegetarian i konkurs




Dziś Dzień Wegetarian. Z tej okazji ogłaszamy konkurs, w którym nagrodą jest powyższa ksiązeczka. Wystarczy tylko przygotować jeden z przepisów umieszczonych na naszym siostrzanym blogu. Aby nieco zawęzić koło poszukiwań ograniczamy wybór do przepisów wegetariańskich i wegańskich. Potrawę należy oczywiście sfotografować i umieścić na swoim blogu z linkiem do naszego konkursu. Następnie link z własnym przepisem zamieścić pod tym wpisem lub wysłać na adres: siostrzanegotowanie@gmail.com
Osoby nie posiadające bloga mogą przesyłać przepisy ze zdjęciem na powyższego maila.
Konkurs trwa do najbliższej niedzieli, a więc do 16 stycznia.
W konkursie brać mogą przepisy wykonane od dzisiaj do niedzieli.
Ogłoszenie wyników konkursu będzie miało miejsce na blogu. Zwycięzca zostanie również poinformowany mailowo, w celu ustalenia adresu do wysyłki.

Więcej o dziesiejszym Święcie tutaj:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91626,8927907,Da_Vinci_nie_jadl_miesa.html

http://palcelizac.gazeta.pl/palcelizac/1,110783,8885030,Lody__czekolada_i_sok_pomaranczowy____z_miesa_.html

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Sernik jajo



Jeśli ktoś lubi, aby sernik był bardzo wilgotny, to to ciasto jest właśnie dla niego. Bardzo delikatne i bardzo "mokre". Wprost rozpływające się w ustach...
Poza tym to stuprocentowy sernik, bez żadnych dodatków ciasta, polewy itp. Po prostu ser. I tyle.

Przepis pochodzi z Wysokich Obcasów sprzed kilku dobrych lat.

Ja piekłam z 1 kg sera, więc proporcje odpowiednio pozmniejszałam, ale przepis podaję w oryginale.





Potrzeba:
  • 1,5 kg sera
  • 10 jaj
  • 1 cukier waniliowy
  • 25 dkg cukru pudru
  • czubata łyżka masła roślinnego (dałam krowie)
  • odrobina soku z cytryny



Ser, żółtka, cukry i masło utrzeć. Osobno ubić białka z odrobiną soku z cytryny. Obie masy delikatnie wymieszać i przełożyć do tortownicy ( 26 cm ). Piec godzinę w temp. 180 st. C. Gdy się zarumieni, przykryć folią aluminiową. Zostawić w otwartym piecu do wystygnięcia.

środa, 5 stycznia 2011

Granatowy deser



Dziś propozycja pysznego, zdrowego i błyskawicznego w przygotowaniu drugiego śniadania / deseru, który na dodatek jest nisko kaloryczny. Inspirację zaczerpnęłam od Marty Gessler książki "Kuchnia Marty. Kolory smaków".
Podstawą tego dania jest granat, owoc znany juz w starozytnym Egipcie i Grecji. Ma on właściwości antynowotworowe, wpływa na prawidłową pracę serca, reguluje trawienie i podnosi odporność. A do tego niskokaloryczny! Tak więc, idealny na kazdą porę roku.


Potrzeba:
owoc granatu, jogurt naturalny, płatki migdałów
Do szklanki wsypać część ziarenek granatu, zalać częścią jogutru. Czynność powtózyć. Płatki migdałów uprazyć na suchej patelni. Posypać nimi wierzch deseru. Gotowe!










wtorek, 4 stycznia 2011

Śledź korzenno-pomidorowy




Dziś prezentuję przepis na śledziki, które gościły na Naszym wigilijnym stole. Myślę sobie, że nadadzą się świetnie także na karnawałowe imprezy, które się właśnie rozkręcają.
Kiedyś przygotowywałam coś podobnego z mamą. Przepis miałyśmy z jakiegoś czasopisma. Tym razem zrobiłam je po swojemu.


Składniki:
1/2
cebuli, 250 g śledzi w oleju lub solonych wcześniej odmoczonych w wodzie lub mleku,
½ litra przecieru pomidorowego z kartonu, ½ łyżeczki cynamonu, ¼ łyżeczki imbiru,
1 pierniczek domowego wypieku ( opcjonalnie ), 1 łyżeczka miodu, garść rodzynek, olej


Cebulę posiekać, wrzucić na rozgrzany olej i dusić. Gdy będzie już szklista, dodać cynamon i imbir i smażyć około minuty. Na koniec dodać miód i wymieszać. Gdy miód się rozpuści, wlać koncentrat pomidorowy i doprowadzić do wrzenia. Dorzucić rodzynki. Wyłączyć ogień i nieco schłodzić. Śledzie pokroić w kawałki. Ułożyć część ryby na dnie miski, zalać częścią sosu. Czynność powtarzać, aż do pozbycia się wszystkich składników. Powinno powstać kilka warstw. Na wierzch pokruszyć pierniczek. Przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki, aby składniki się połączyły.