Kolejny z gościnnych występów Naszej Mamy na naszym blogu. Tym razem muffinki, które upiekła w ostatnią niedzielę do popołudniowej kawy.
Babeczki pierwotnie były z czekoladą i rodzynkami, ale są wśród nas tacy, co rodzynki z ciasta wydłubują i odkładają na talerzyk. Tak więc, by zaoszczędzić im pracy, mama rodzynki pominęła :)
składniki:
- 2 szkl. mąki pszennej
- 1 szkl. mleka
- 1/2 szkl. cukru
- 1/3 szkl. oleju
- 1 tabliczka czekolady deserowej (zastąpiona przez mamę groszkiem czekoladowym)
- 2 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 dkg rodzynek (pominięte)
- szczypta soli
Do miski przesiać mąkę, dodać proszek do pieczenia, sól i posiekaną czekoladę (lub groszek czekoladowy), wymieszać. Rodzynki sparzyć, starannie odsączyć.
Jajka ubić z cukrem, dolać mleko i olej, zmiksować. Dodać stopniowo mąkę z czekoladą, wciąż ucierając, aż masa stanie się kremowa. Wsypać rodzynki, wymieszać.
Ciasto nałożyć do wysmarowanych tłuszczem foremek (chyba, że używacie form silikonowych, wówczas nie ma takiej potrzeby). Muffinki piec około 20 minut w 180 st. C.
Babeczki zostały polane dodatkowo gotową polewą czekoladową do ciast. Można posypać je również kolorowymi posypkami, co z pewnością przypadnie do gustu Maluchom.
Wyglądają super:) Znam też takich rodzynkowych wydłubywaczy:)
OdpowiedzUsuńOni są wszędzie ;)
OdpowiedzUsuń