czwartek, 4 lutego 2010

Jak karnawał, to karnawał. Chruściki.


To mój sprawdzony przepis, który robię od lat. Śmietanę z reguły zastępuję jogurtem. Zdażało mi się nawet dodawać jogurt smakowy, gdy w lodówce zabrakło naturalnego i też smakowały dobrze :) Z moich doświadczeń wynika, że te zrobione na jogurcie dłużej zachowują świeżość.
składniki:
20 dkg mąki, 3 żółtka, szczypta soli, 3-4 łyżki gęstej śmietany ( u mnie zastąpiona jogurtem greckim), 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia, 1 łyżka spirytusu ( u mnie brandy ), 1 cukier waniliowy, 50 dkg tłuszczu do smażenia ( niektórzy preferują smalec, ja wybieram plantę lub po prostu olej roślinny ), 10 dkg cukru pudru do posypania
Mąkę zmieszać z jogurtem, zrobić zagłębienie i dodać żółtka, sól i proszek do pieczenia. Wszystkie składniki wymieszać, a następnie wyrobić na jednolitą masę. Stolnicę posypać mąką. Ciasto wałkować cienko, kroić na paski szerokości 3 cm. Smażyć w głębokim tłuszczu z obu stron na jasnozłoty kolor. Wyłożyć na talerz nakryty bibułką, by odsączyć chrust. Jeszcze ciepłe posypać cukrem pudrem. Smacznego!

7 komentarzy:

  1. Mm.. mniam!
    No karnawał bez chrustu chyba nie istniałby:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie tym jogurtem, przepis ląduje w zakładkach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja już chruściki odhaczyłam w tym karnawale, ale cały czas w kolejce czekają pączki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, tak. Jest karnawał, musi byc chrust :) Nie toleruję kupnego. Tylko domowej roboty ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jogurt nadaje im pewnej miękkości i trwałości, więc warto nim zastąpić śmietanę. Spróbuj konecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja pączki już raz smażyłam, widziałaś zresztą na blogu, ale chętnie zrobiłabym jeszcze raz. Może na tłusty czwartek się uda...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też preferuję domowy chrust. Ten kupny mu nie dorównuje :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i złośliwe będą usuwane. Jeśli chcesz coś napisać, proszę podpisz się :)