wtorek, 4 października 2011

Pasta z ricottą i suszonymi pomidorami





Błyskawiczny, pyszny obiad. Wystarczy kilka składników, około 20 minut i gotowe :)

  • makaron (u mnie penne)
  • opakowanie ricotty
  • garść suszonych pomidorów
  • garść świeżej bazylii
  • pół cebuli (u mnie czerwona)
  • 2 ząbki czosnku
  • sól
  • pieprz
  • oliwa


Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić posiekaną cebulę, przesmażyć parę minut, dodać posiekany drobno czosnek i smażyć jeszcze około minuty. Dodać ricottę, mieszać do otrzymania w miarę jednolitej konsystencji. Wrzucić pokrojone pomidory i bazylię i gotować jeszcze minutę. Doprawić do smaku solą i pieprzem. W między czasie ugotować makaron al dente. Po ugotowaniu odlać około 200 ml wody i wlać do sosu, aby go troszkę rozrzedzić. wymieszać dokładnie i połączyć z makaronem. Gotowe!

8 komentarzy:

  1. w Polsce mamy makaron a nie pastę, a penne to nic innego jak włoska nazwa rurek

    Daria

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że ktoś tu się bardzo zbulwersował, ale idąc tym tropem, należałoby upomnieć wszystkich gotujących blogerów, bo wprowadzanie obcych nazw w naszym menu to nieodłączny element. A mi się bardzo podoba Twoja pasta, uwielbiam takie smaki :) i penne też lubię! Nie przejmuj się!! ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Agnieszko, czy uważasz, że zwrócenie uwagi to złośliwość? Czytelnik nie ma prawa powiedzieć, że coś mu się nie podoba? Nagminne używanie obcych słów, zamiast ich polskich odpowiedników, to okropny zwyczaj blogerski. Uważam, że warto z tym walczyć.

    Daria

    OdpowiedzUsuń
  4. Idąc tym tropem, powinnam chyba napisać np. papryka z mięsem, a nie chili con carne. Tyle, że nikt nie wiedziałby o jakiej potrawie piszę...

    Jestem wielbicielka past i tak je właśnie nazywam: pasta i basta ;)

    Pozdrawiam Darię, Agnieszkę i Angie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Poza tym, jak zauważyłaś może, jesteśmy cztery i nie wszystkie mieszkamy w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ach, zazdroszczę wam tego siostrzanego, wspólnego projektu, będę tu częsciej zaglądać. A Nazwy? Ja też chciałabym, aby j. polski się nie degradował, ale czy to jeszcze możliwe? Zajadajmy pyszne kluchy i nie martwmy się ich nazwą :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. bo jeb... a pizza to drożdżowy placek z sosem warzywami i serem... no nie mogę! hihi

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i złośliwe będą usuwane. Jeśli chcesz coś napisać, proszę podpisz się :)