Za oknem pada śnieg... Zimo!!! Spadaj!!! Nie byłoby źle, gdybym nie musiała wychodzić z domu, gdybym nie biegała po mieście z zajęć na zajęcia i gdyby gazela miała już wreszcie założone błotniki i pomimo wiatru i śniegu i deszczu pomknęłabym na niej przed siebie... No może nie do końca przed siebie, ale np. na uczelnię lub szpitala ( w celach naukowych of course :P) . Jedynym pozytywem jest powrót do domku, w którym czeka na mnie miska gorącej zupy z soczewicy, herbata owocowa, kocyk i góra książek do przeczytania, notatek do zrobienia.
Poniższy przepis pierwotnie miał się znaleźć na moim blogu, ale zdałam sobie sprawę, że listopad przeleciał już prawie, a ja nic nie zamieściłam na blogu siostrzanym. Po raz kolejny, tym razem przed Wami, mogłabym się zacząć tłumaczyć brakiem czasu, szkołą od rana do wieczora i chandrą jesienną, ale postanowiłam iść za ciosem wegańskich przepisów na naszej stronie i podzielić się z wami przepisem znalezionym w ( jakżeby inaczej) "Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy". Nieznacznie go zmodyfikowałam dodając mleka kokosowego zamiast śmietany. Od razu ostrzegam też, że z racji moczonej fasoli nie jest to danie lekkie, ale czasami warto trochę poszaleć:)
- szklanka czerwonej fasoli
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki asafetidy
- 1 łyżeczka cząbru
Fasolkę namoczyć przez noc w 2 szklankach wody. Wypłukać i zmielić w blenderze z jak najmniejszą ilością wody. Powstałą pastę wymieszać z pozostałymi składnikami i odstawić na godzinę. Po tym czasie ciasto ubijamy trzepaczką przez ok.1 min. Nabieramy małe porcje i wrzucamy do rozgrzanego oleju. Bar powinny usmażyć się równomiernie na brązowo. Przewracamy je od czasu do czasu podczas smażenia. Po usmażeniu wrzucamy je do gorącej, osolonej wody. Po chwili wyjmujemy i przekładamy do sosu.
Składniki:
- łyżeczka rozmarynu
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 3 łyżki mleka kokosowego
- 1/2 szklanki wody
- sól i pieprz do smaku
Bary polewamy sosem na chwilę przed podaniem. Posypujemy natką i zajadamy z ryżem lub ulubioną kaszą. Smacznego!!!!
Pozdrawiam serdecznie!
Maddy
Jeśli nie jest to danie lekkie, to wręcz idealne na obecną aurę ;)
OdpowiedzUsuńI u mnie dzisiaj pośnieżyło - ale skromnie. Ja jednak w wyganianiu zimy nie pomogę :P
bardzo lubię takie połączenie. zawsze jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym spróbowała
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam!!!
OdpowiedzUsuń