Kolejny już przepis z jesiennego Lawendowego Domu. Tym razem propozycja prosto z Himalajów. Samosy. Niezwykłe pierożki, które można nadziewać wszelako. Bardzo smaczne i sycące.
Składniki:
NADZIENIE:
- 2 ugotowane ziemniaki
- 1 ugotowana marchewka
- 1/2 szkl. ugotowanej ciecierzycy (użyłam cieciorki z puszki)
- 1 cebula
- 1 łyżeczka nasion kolendry
- niewielki kawałek imbiru
- 1/2 łyżeczki papryczki chili w proszku (dałam szczyptę)
- olej lub klarowane masło do smażenia
- sól
- 250 g mąki (pszennej, żytniej lub z cieciorki)
- 5 łyżek masła (najlepiej klarowanego)
- ok. 1/2 szkl. ciepłej, przegotowanej wody
- szczypta soli
- łyżeczka kuminu
- 250 ml jogurtu naturalnego
- świeża mięta
- ew. kilka listków kolendry
- 1 łyżka soku z cytryny
- sól
Kumin utłuc w moździerzu. Wymieszać kumin, mąkę, sól i dodać masło. Składniki rozetrzeć palcami, a następnie, cały czas wyrabiając, dodawać stopniowo wodę. Ciasto wyrobić, owinąć folią i odstawić. Ziemniaki i marchewkę pokroić w kostkę. W moździerzu rozetrzeć sól z nasionami kolendry, imbirem i chili. Na patelni rozgrzać olej, dodać przyprawy i smażyć, aż zaczną wydzielać intensywny aromat. Następnie dodać pokrojoną w kostkę cebulkę, ziemniaki, marchewkę i cieciorkę. Smażyć około 4 minut. Zestawić z ognia i odstawić do ostygnięcia. Z ciasta uformować wałek, pokroić go na części wielkości śliwki. Kolejne kawałki rozwałkowywać na placki i przekroić na pół. Z każdej połówki uformować rożek, sklejając brzegi ciepłą wodą. Do rożka włożyć nadzienie i zalepić brzegi. Gotowe samosy smażyć w głębokim tłuszczu, aż ciasto będzie złociste. Składniki sosu zmiksować. Podawać razem z samosami.
z przyjemnością skosztowałabym kilka
OdpowiedzUsuńTo zapraszam następnym razem, bo te już zniknęły...
OdpowiedzUsuńDzieciaki zajadały, aż im się uszy trzęsły :)
Uwielbiam samosy:) rzeczywiście znikaja w zastraszajacym tempie:)hihi
OdpowiedzUsuńooo! samosy za mną chodzą! nie robiłam ich od sierpnia a to takie dobre jest! :)
OdpowiedzUsuńNo tak, są pyszne :)
OdpowiedzUsuń