poniedziałek, 6 lutego 2012

KONKURS Z WYDAWNICTWEM DWIE SIOSTRY!


  

UWAGA, UWAGA! STARTUJEMY ZE WSPÓLNYM  KONKURSEM WYDAWNICTWA DWIE SIOSTRY I SISTERS4COOKING! RAZEM SIÓSTR JEST WIĘC TYM RAZEM AŻ SZEŚĆ!
DO WYGRANIA 3 EGZ. POWYŻSZEJ KSIĄŻKI!
SZCZEGÓŁY PONIŻEJ :)


 

Regulamin:

1.    Konkurs trwa od 6 do 12 lutego 2012 roku.

2.    Aby wziąć udział w konkursie należy zamieścić w komentarzu pod tym
postem przepis, bądź też link do przepisu z własnego bloga  o tematyce retro czy
też kojarzący się Wam z dzieciństwem. Mogą to być jedynie słodkości, a
więc w grę wchodzą ciasta, ciastka i takie tam... czyli wszelkiej maści desery,
słodkie placuszki, bloki, batoniki...


3.    Dodatkowym wymogiem jest polubienie facebookowej strony Sisters4cooking i Wydawnictwo Dwie Siostry.


4.  Spośród wszystkich nadesłanych zgłoszeń rozlosujemy 3 książki
 "Ciasta, ciastka i takie tam" Agaty Królak Wydawnictwa Dwie Siostry.


5.    Osoby bez bloga pozostawiające przepis w komentarzu pod postem,
 prosimy o pozostawienie adresu mailowego, co pozwoli nam się skontaktować
w  przypadku wygranej.


6. Każda osoba może dodać tylko jeden przepis! 

7. Ze zwycięzcami skontaktujemy się mailowo po ogłoszeniu wyników na blogu. 

8. W przypadku braku odpowiedzi w ciągu 7 dni na naszego maila o wygranej, losowanie wygranej, po którą zwycięzca się nie zgłosił, odbędzie się ponownie.




A teraz słów kilka o samej książce: 

tekst i ilustracje: Agata Królak (ur. 1987) - ilustrator, grafik, artystka sztuk wizualnych. Ukończyła Wydział Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Ciasta, ciastka i takie tam to jej pierwsza książka. Wydawnictwo Dwie Siostry

Jest to wysmakowana książka kucharska dla łasuchów, która w każdym obudzi tęsknotę za słodkimi czasami dzieciństwa.

składniki:
  • 71 sprawdzonych przepisów (surowych)
  • drugie tyle rozbrajających ilustracji
  • urok starej maszyny do pisania
  • 2 tuziny smakowitych rodzinnych fotografii
  • szczypta pozytywnego wariactwa
Wszystko połączyć z wyczuciem i fantazją, nie szczędzić ciepła (aż będzie purkotać). Mieszać i doprawiać do skutku. Testować na amatorach słodkości i pięknych książek. Jeśli leci im ślinka - gotowe!

Smacznego!


Na stronie Wydawnictwa możecie przejrzeć książkę on line i przekonać się, że jest warta tego, aby znaleźć się w Waszej kulinarnej biblioteczce :)



60 komentarzy:

  1. Ci co nie sa na facebooku odpadaja w przedbiegach ;((

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepisem kojarzącym się z czasami dzieciństwa będą słodkie bułeczki, które piekła moja babcia, a ja podjadałem je biegając po podwórku :) Przepis, który podaje w smaku bardzo przypominają właśnie te babcine bułeczki :)


    Składniki:
    Ciasto drożdżowe:
    500g mąki pszennej
    40g drożdży
    220ml mleka
    100g cukru
    80g masła
    1 jajko
    1/2 łyżeczki soli

    Nadzienie :
    Budyń:
    1 i 1/4 szkl mleka
    ½ opakowania budyniu waniliowego bez cukru
    1,5 czubatej łyżki cukru
    lub dżem brzoskwiniowy


    Kruszonka:
    50g cukru
    50g masła
    50g mąki


    Sposób przygotowania:
    Drożdże rozpuścić w lekko ciepłym mleku. Dodać szklankę mąki. Wymieszać i pozostawić do wyrośnięcia.
    Masło roztopić i ostudzić.
    Do wyrośniętego zaczynu dodać jajko, masło, cukier, sól i resztę mąki. Zagnieść ciasto. Ciasto pozostawić do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość.
    W międzyczasie przygotować budyń. ½ opakowania budyniu ugotować w mleku z dodatkiem cukru. Odstawić do przestygnięcia
    Wyrośnięte ciasto podzielić na równe kawałki.
    Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia kłaść kulki ciasta, robić w nich dołek za pomocą szklanki i nakładać w niego budyń
    Do niektórych można dodać dżem. W tym wypadku kładziemy ciasto na dłoni, rozciągamy wypełniamy dżemem po czym zlepiamy ze sobą wszystkie boki i zlepieniem kładziemy do dołu
    Zostawiamy do lekkiego wyrośnięcia
    Smarujemy bułeczki jajkiem, posypujemy kruszonką i wstawiamy do nagrzanego do 180st C piekarnika na 20 min.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeden z przepisów kojarzących się z dzieciństwem to ryż na mleku :) http://bakeandtaste.blogspot.com/2012/01/ryz-na-mleku.html?utm_source=BP_recent
    polubione jako Katarzyna C.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie takim przepisem kojarzącym się z dzieciństwem,a zwłaszcza z babcią są pyszne ciastka drożdżowe z cukrem. Oto przepis:
    3 szkl mąki pszennej
    3 żółtka
    1 kostka margaryny
    2 łyżeczki cukru
    3 łyżki śmietany 18%
    5 dag drożdży
    szczypta soli
    cukier kryształ do posypania
    białka do posmarowania
    Drożdże wymieszać z cukrem,śmietaną i łyżką mąki, odstawić do wyrośnięcia. Mąkę połączyć z solą, posiekać z margaryną, dodać żółtka i wyrośnięty zaczyn. Wyrobić miękkie, elastyczne ciasto. Zostawić do wyrośnięcia. Po tym czasie podzielić na kilka części , rozwałkować placki i wycinać szklanką ciastka(niezbyt cienko ale tez nie za grubo). Smarować lekko ubitym białkiem i posypywać grubo cukrem. Kłaść na blasze i piec w 180 stopniach ok 15 minut. Smacznego!
    justynka0201@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Belgio od kuchni,

    takie ustaliłyśmy zasady z Wydawnictwem. Pozostaje tylko założyć konto, jeśli kusi Cię książka :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękujemy za pierwsze przepisy! I czekamy niecierpliwie na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale suchar w tym facebookiem. Bez kitu.

    OdpowiedzUsuń
  8. http://dusiowa-kuchnia.blogspot.com/2011/11/sodkosci.html to wspomnienie gdzie mama robiła budyń, wkłada w niego łakocie czekoladowe:) na fb Klaudia Sroczyńska

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie smaki, które kojarzą mi się z dzieciństwem mają jeden zapach: pieczonych jabłek. Przedstawiam przepis, który zrodził się z pomyłki składników i został na dobre w moim słodkim menu :)

    Tarta gruszkowo-jabłkowa

    Składniki:
    - 150 g mąki pszennej,
    - 30 g cukru,
    - 120 g masła,
    - 1 łyżka wody,
    - 1 żółtko (ugotowane!),
    - sól,
    - 1 jabłko,
    - 4 gruszki z puszki (z zalewy),
    - 1 budyń waniliowy.

    Wszystkie składniki na ciasto (z wyłączeniem budyniu i owoców) zagniatamy. Ciasto powinno być gładkie. 2/3 całości wykładamy do formy silikonowej (nie ma potrzeby smarowania masłem i posypywania bułką, chyba, że macie formę do tarty), a następnie do zamrażarki na 20 minut. Resztę ciasta (kulkę) wkładamy do woreczka do mrożenia i do zamrażarki. W tym czasie obieramy jabłko i kroimy na drobną kostkę. Podobnie postępujemy z gruszkami. Gotujemy budyń (ja miałam tylko 1 szklankę mleka, więc pozostałe 2 musiałam zastąpić wodą, ale i tak wyszedł pyszny) i studzimy. Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni. Po upływie 20 minut, na lekko zamrożone 2/3 ciasta wykładamy równomiernie przestudzony budyń oraz owoce. Pieczemy ok. 30 minut. Po tym czasie wysuwamy ciasto z piekarnika i na tarce o dużych oczkach ścieramy pozostałą część ciasta (które do tej pory było w zamrażarce!), pamiętając o równomiernym rozłożeniu "wiórków". Pieczemy całość jeszcze ok. 15 minut (do zarumienienia się wierzchu ciasta). Smacznego!!!

    mój blog: http://dzikowiec-od-kuchni.blogspot.com/
    e-mail: marikac1@wp.pl
    na FB: Marika Wojciechowska

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja propozycja to pyszne ciasto jogurtowe z jagodami:
    http://uwielbiamgotowac.blogspot.com/2011/09/ciasto-jogurtowe-z-jagodami.html
    Takie ciasta piekła moja mama mnie i mojemu bratu gdy chodziliśmy do podstawówki:)

    imietelska@gmail.com
    ilona mietelska
    (ilka_86)

    pozdrawiam ciepło w ten mroźny dzionek:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Babcine słodkości:

    kromki chleba, najlepiej pszennego obtoczyć w roztrzepanym jajku z odrobiną mleka. opruszyć cynamonem i cukrem waniliowym. wrzucić na patelnię obsmażyć z obu strona tak aby się przyrumieniły. można konsumować saute bądź z babciną konfiturą. smacznego

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdy tylko przeczytałam konkursowe zadanie, od razu stanął mi przed oczami talerz (taki spory, ze złoconym brzegiem i kwiatowym wzorem wokół;)) pełen szyszek:) W zamierzchłych czasach dzieciństwa było nie lada wyczynem nie zjeść "półproduktów" "na sucho";) Ale jeśli się człowiek oparł tej pokusie, otrzymywał coś przepysznego w zamian ( i jeszcze coś "w gratisie"... ale o tym za chwilę...)
    Zatem te pyszne "półprodukty" - dwadzieścia dkg cukierków toffi oraz paczka ryżu "dmuchanego" (czyli preparowanego). Do tego jeszcze 10 dkg margaryny. I do dzieła! Margarynę należało rozpuścić w garnuszku, dodać cukierki, mieszać tak długo, aż się rozpuszczą, wówczas wsypać paczkę ryżu, wymieszać i... formować;) Masa nie mogła za bardzo ostygnąć, aby się nie poparzyć, trzeba było zamaczać ręce w wodzie. Ale mówiąc/pisząc;) szczerze - niewiele to pomagało... I to był ten wspomniany "gratis" - jakieś nieuchronne, na szczęście niewielkie poparzenia...;) W sumie zanim szyszki zostały skonsumowane, już się o tych "obrażeniach" nie pamiętało;) A same szyszki... Poezja!:) Oj, chyba dziś zrobię;)

    Pozdrawiam,
    Katarzyna

    manta22@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. coś na sto procent rodzinnego to babka, którą piekła moja mama, potem moja siostra swoim dzieciom, a potem ja moim. Mój synek miał 3,5 roku jak znał jej przepis na pamięć!! i sam robił ją tylko pod moim nadzorem i lekką wiadomą pomocą. Babka jest pyszna, puszysta i zawsze wychodzi!! teraz zamieniłam ten przepis z jednej dużej blachy na małe mufinki, które są pyszne!!

    4 całe jajka ubić mikserem z 1 szkl. cukru na puch, dodać 1 szkl. mąki ziemniaczanej i 3/4 szkl. zwykłej mąki, ubijając dodać kostkę rozpuszczonej margaryny oraz olejek cytrynowy i dwie łyżeczki proszku do pieczenia!! wymieszać ,wlać do podłużnej formy wysmarowanej tłuszczem i włożyć do nagrzanego piekarnika na 160 stopni na dół piekarnika!! piec ok godz. kiedyś nie było termoobiegu:))
    posypać cukrem pudrem!! jest pyszna i puszysta!!

    florysztuka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja kocham z dzieciństwa babcine placuszki-drożdżaki, którymi pachniał cały dom:
    Składniki

    * mąka tortowa 500 gram
    * drożdże 50 gram
    * jajka 2
    * mleko cieple 1 szklanka
    * cukier puder
    * sól szczypta
    * 2 łyzki oleju
    Wsypac mąkę do miseczki, dodac soli szczypteczki, rozpuscic drożdze w 3 łyżkach mleczka i do tego cukru szczypteczka,wlac to do miski z mączką,wbic jaja i ładnie zagniesc rączką, zagniatac cierpliwie 10 minutek, dodać olejek, jeszcze zamieszac, przykryć ściereczką i aż wyrośnie poczekać. Po odczekaniu rozgrzac patelnie i smażyc na oleju placuszki rumiane,jesc cukrem pudrem posypywane.Mmniaaami

    gemello87@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgodnie z regulaminem konkursu autorka blogu "Jak udusić kurę..." "polubiła" obie Wasze strony na facebooku, zrobiła to jednakże jako "Vorsitzende des Vereins WIR" (na naszej stronie ogłaszamy, że prowadzimy blog-literacko-kulinarny)! Mam nadzieję, że tak jest OK?

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgłaszam się do konkursu z wpisem...
    ewamaria030.blox.pl/2011/12/Sernik-murzynek-i-tajemnice.html

    Informuję, że nasz blog współtworzy kilka kobiet, w tym dwie pary sióstr - jedna to moja siostra (występuje jako Kattinka) i ja (Ewa Maria, administratorka i główna autorka bloga) dwie pisarki & nasze dwie kuzynki, córki siostry ciotecznej naszej Mamy (też występuje u nas jako autorka z ksywką Ciotuchna): Maria, która mieszka we Florencji (Wlosz.czy.zna) oraz Małgorzata z Ottawy (Kanadyjka). Postaciami często pojawiającymi się na blogu są również nasi rodzice (Dariusz Bogucki i Irena czyli rodzice Ewy Marii i Kasi) oraz rodzice Ciotuchny (zwani Babcia i Dziadek), a także, czasami, siostra Dziadka czyli Karusia. Ponadto Szekspir, Proust, Muminki, Jeżycjada i inne "lektury kury" oraz fasole, pory i szczypiory ...
    Pozdrawiamy 6 sióstr
    2 x po 2 siostry

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję za zaproszenie do konkursu :) wezmę udział na pewno - muszę pomyśleć, który przepis z mych dziecinnych lat wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepisem z mojego dzieciństwa są oczywiście Faworki. robiłam je z babcia, rozbiłam je z mamą a teraz robię z moja córeczką :) Jak nam poszło? Zapraszamy do zajrzenia do nas i obejrzenia zdjęcia i filmiku :)
    http://smakuje.blox.pl/2012/02/Najtansze-faworki-8211-przepis-z-filmem.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje kulinarne wspomnienie z dzieciństwa to nieśmiertelny murzynek, którego co sobota piekła moja mama: http://szkodnikowo.blox.pl/2011/10/Murzynek-mojej-mamy.html

    OdpowiedzUsuń
  20. http://przepysznik.blogspot.com/2010/10/weekend-w-biaogonie.html <-- oto link do jednego z moich ulubionych przepisów, Pleśniaka inaczej zwanego Strzępcem Heli :D Jest to ciasto, które moja mama i siostra piekły, kiedy którejś z nas było smutno. Od zawsze byłam w domu najmłodsza, starsza o osiem lat siostra była dla mnie jak druga mama, więc wszystkiego uczyłam się od nich obu :] To ciasto daaaawno temu było specjalnością cioci mojej mamy, która chętnie garściami czerpała z jej księgi z przepisami :D Teraz jest to nieodłączny placek jesienny, kiedy melancholia i żółte liście zasypują świat :]

    OdpowiedzUsuń
  21. Słodkością zdecydowanie retro są dla mnie sezamki. Ich smak od razu przywodzi na myśl wspomnienie dzieciństwa. Zapraszam http://odkuchnii.blox.pl/2011/10/Sezamki-z-Beninu.html

    email: ryba022@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Z dzieciństwem kojarzy mi się wiele słodkości. Chyba wybrałabym ptysie - z tym kremem, którego już teraz chyba nie robią. Moja propozycja z bitą śmietaną, ale najbardziej lubię ten "sztuczny krem" z dawnych lat;) http://mowia-weki.blogspot.com/2012/01/prosze-panstwa-oto-ptys-z-bita-smietana.html

    jestjakjest@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Mój ukochany deser z dzieciństwa to... Kasza manna! Na śniadanie, obiad, kolację, podwieczorek... BEZ PRZERWY!
    http://cottien.blogspot.com/2011/01/trzy-w-jednym.html

    OdpowiedzUsuń
  24. http://jajem.blogspot.com/2011/10/drozdzowka-sie-sama-zrobi.html

    OdpowiedzUsuń
  25. I jaka szkoda... :( Znów nie mogę wzięć udziału, gdyż nie mam konta na FB.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny konkurs robię bez FB. Obiecuję :) Nie chcę być posądzane o dyskryminację ;)

      Usuń
  26. Oto nasza propozycja: http://domowe-wypieki.blogspot.com/2010/10/piernik-z-powidami.html
    Mama podawała go z dużą ilością domowej polewy czekoladowej.
    Nigdy nie potrafiłyśmy się oprzeć zjedzeniu cieplutkiego kawałeczka piernika z zastygającą polewą...
    Zawsze na koniec jadłyśmy wilgotny środek ciasta - oczywiście nasze ręce i buzie były całe od czekolady :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeszcze nasz mail : domowe-wypieki1@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Ach, omlety z poniższego przepisu to dla mnie wspomnienie dzieciństwa! Tylko moja babcia potrafiła mnie ugościć takim śniadaniem. Delikatne, słodkawe, nie istniało dla mnie pyszniejsze śniadanko!

    PUSZYSTY OMLET NA SŁODKO
    jajka, 2 szt
    cukier puder, 2 łyżki
    mąka, 2 łyżki
    mleko, 1/4 szklanki




    1. Białka oddzielamy od żółtek.

    2. Żółtka ubijamy z łyżką cukru pudru na puszystą pianę, następnie dodajemy mleko i 2 łyżki mąki. Wszystko dokładnie miksujemy.

    3. Białka w osobnym naczyniu ubijamy na pianę, dodajemy łyżkę cukru i ubijamy jeszcze chwilę. Do masy z żółtek przekładamy pianę z białek i lekko mieszamy łyżką.

    4. Na patelni rozgrzewamy odrobinę oleju wlewamy masę omletową. Smażymy na małym ogniu przez chwilę, następnie przewracamy na drugą stronę.

    OdpowiedzUsuń
  29. A oto moja propozycja....ciastka są przepyszne:-)
    http://doowa.blogspot.com/2011/11/kruche-ciasteczka-z-marmolada.html

    OdpowiedzUsuń
  30. Będzie i retro i kojarzące się ze smakiem z dzieciństwa. Rok 1991, miejscowość o urzekającej nazwie Grzebień ;-) I babcia i jej fantastyczny budyń , polany pysznym domowym sokiem z malin, jeszcze cieplutki...poezja.

    A przepis prosty jak budowa cepa: 4 szklanki mleka, 6 łyżek mąki ziemniaczanej, 6 łyżek cukru, 2 żółtka i oczywiście domowy sok malinowy.

    Do garnka wlewamy 3 szklanki mleka i cukier. Wstawiamy na gaz i gotujemy, aż cukier się rozpuści. Pozostałą szklankę mleka mieszamy dokładnie z mąką i żółtkami. Kiedy mleko zawrze, zmniejszamy ogień i wlewamy mleko z mąką i żółtkami. Gotujemy mieszając , aż całość zgęstnieje. Przelewamy do salaterek i polewamy zimnym sokiem.

    pozdrawiam

    m.lollypops@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Z dzieciństwem kojarzy mi się czekoladowa kaszka manna mamy z syropem malinowym.. inne dzieci nie przepadały za manną, a ja ją wręcz ubóstwiałam. Co prawda ta podawana w przedszkolu nijak się miała do domowego deseru, ale kochałam i kocham ją nadal pod każdą postacią. A kaszka mamy.. mmm, pycha <3

    Skladniki:
    szklanka mleka
    6 kosteczek (dwa rządki) czekolady mlecznej
    kasza manna
    syrop malinowy

    Nastawiamy mleko i gotujemy razem z 4 kosteczkami czekolady. Pozostałą czekoladę w międzyczasie kroimy na drobne kawałeczki. Gdy mleko jest już prawie wrzące wsypujemy mannę (do uzyskania pożądanej konsystencji). Gotujemy chwilę mieszając cały czas, aby nie powstały grudki. Po chwili ściągamy z ognia, przekładamy do miseczki, robimy dziurkę w środku i zalewamy syropem malinowym, dookoła posypujemy czekoladką. Pycha!

    pika.pikaa0@gmail.com (z aktualnie nieauktualizowanego bloga Posiłek Mistrzów).

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  32. Wzdycham do tej ksiazki!
    Jest cudownie retro!
    Ustawiam się w kolejce!

    Moje ulubione słodkie danie, wiekowe, po dziś dzień pieczone przez Babcię w niedzielę :)

    Ponieważ znajduje się na moim blogu, pozwolę sobie tylko podać link :)
    Jest bardzo proste i zwykłe, ale stałe i wieczne.

    http://lendryggen.blogspot.com/2011/03/sodkie-wspomnienie-posrodku-gorzkich.html

    Pozdrawiam! :))

    Teraz już dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Pamiętam jak jako dziecko wcinałam ciastka "orzeszki". Ten ich niezapomniany smak i zapach... pycha! Oto przepis:

    ciasto:
    - 250 g mąki pszennej
    - 150 g masła lub margaryny
    - 120 g cukru pudru
    - 1 łyżka ciemnego kakao

    krem:
    - 100 g mielonych orzechów włoskich
    - 1/2 szklanki mleka
    - 150 g masła
    - 150 g cukru pudru
    - 30 g spirytusu

    Przygotowanie ciasta:
    mąkę przesiać na stolnicę, dodać masło, posiekać. Dodać cukier i kakao, wyrobić gładkie, jednolite ciasto. Oddzielać niewielkie porcje ciasta (po ok. 4 g) i wylepiać natłuszczone pojedyncze foremki do wypieku orzeszków. Ustawić je na blasze do pieczenia i wstawić do nagrzanego do 180 st.C piekarnika. Piec przez 15 minut.

    Po wyjęciu z piekarnika ciastka zostawić w foremkach przez około 5 minut, potem wyjąć i zostawić do ostygnięcia.


    Przygotowanie kremu:
    mielone orzechy zalać gorącym mlekiem. Wymieszać i odstawić do ostygnięcia.
    Masło utrzeć z cukrem pudrem, dodać zimną masę orzechową i powoli spirytus, dobrze zmiksować.

    Tak przygotowaną masą napełnić połówki orzechów i złożyć po dwie razem. odstawić w chłodne miejsce (do lodówki), do następnego dnia, a najlepiej na kilka dni.

    mój mail: aleksandress.g@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo szybki i prosty sposób na osłodzenie dzieciństwa, które nie było aż tak dawno, a babcia, która mieszka ze mną... czasem pozwala mi wrócić do tych smaków. jest słodko a przy okazji sycąco, bo z ryżem!

    Składniki:
    1 litr mleko 3,2%,
    4 szt ryz w woreczku,
    4 łyżki cukier drobny,
    1 szt śmietana 18 proc,
    1 kg truskawki świeże, a nawet więęęęęcej! Lubimy owoce! :)

    Ryż wyciągamy z woreczków i wsypujemy do osłodzonego 2 łyżkami cukru mleka. Gotujemy chwile nakrywamy odstawiamy . Truskawki obieramy dodajemy cukier, śmietane, rozdrabniamy lekko, w zaleznosci, jak lubimy. Na ugotowany ciepły ryz nakładamy mocno schłodzone truskawki(mogą być zblendowane)... <3 Delektujemy się!

    OdpowiedzUsuń
  35. Oto moja propozycja konkursowa - to co mi się kojarzy z dzieciństwem to makowiec. Przepis na blogu :
    makowiec w stylu retro
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. przepis na grysik rodem z PRL-u:)
    http://zyczebyjesc.blox.pl/2012/02/Wszystko-jest-dla-ludzi.html

    ps. strony polubione jako ja, czyli Estera

    OdpowiedzUsuń
  37. Najsłodsza rzecz, która kojarzy mi się z dzieciństwem i którą zawsze zajadałam się u babć i w maminej kuchni to kaszka manna z owocami:
    http://parabuch.blogspot.com/2011/08/kaszka-manna-z-kieabsa-swojska.html

    FB: Mi Halinka

    OdpowiedzUsuń
  38. Przejrzałyśmy z mamą stare przepisy, sporo ich było, więc ciężko było coś wybrać. Ostatecznie zdecydowałyśmy, że podamy przepis babci Marty na babkę puchową. Oto i on:
    25 dag masła
    2 szkl. cukru pudru
    2 szkl. mąki kartoflanej (zapewne chodzi o ziemniaczaną:)
    6 łyżek mąki
    6 łyżek oliwy
    1 łyżka octu
    6 jaj
    mały proszek do pieczenia
    Masło rozetrzeć z cukrem pudrem, wbijać kolejno jajka, wsypać mąkę, wlać oliwę i wszystkie dodatki. Dobrze kręcić. Ciasto wlać do formy i piec w temp. 170 st.
    Pozdrawiamy!
    Ewa Kaczmarek z Mamą
    jewa89@gmail.com :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ok, to i ja sie pokusze i dam przepis na cos slodkiego.
    Ktos przypomnial mi ostatnio, co podjadalysmy sobie po szkole:)
    Otoz jak chcialo sie czegos slodkiego jako dzieciak to babcia smazyla nam omlety z pianka (tak je nazywalismy). Przepis zamieszczam ponizej:

    Składniki i wykonanie na 1 porcję:

    2 jaja (oddzielic zoltka od bialek)
    2 łyżki stołowe cukru


    Białka ubic z cukrem na sztywno.
    Dodać żółtka i zmiksowac je z bialkami.
    Rozgrzać patelnie z masłem i wylac masę - smażyć na średnim ogniu. Delikatnie podwazyc polowke omleta i nalozyc ja na druga tak, by wychodzila pianka:) Zjesc :)

    petawu1@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  40. smaków z dzieciństwa jest tyle, że trudno byłoby się zdecydować... ale najbardziej retro wydaje się być kogiel-mogiel :) nasz dziadek ukręcał taki mamie, gdy była mała. w metalowym garnuszku, do białości. nasz tata ukręcał taki zwykle sobie, w szklance, czasem udało się nam trochę podkraść ;) a potem odkryłyśmy z siostrą, że same możemy sobie taki ukręcić, przy pomocy miksera!
    2 żółtka z dwoma łyżkami cukru i kilkoma kroplami cytryny zmiksować w kubku przy pomocy jednego mieszadełka miksera. można dodać łyżeczkę kakao. pyszności!
    ola ka

    OdpowiedzUsuń
  41. Z dzieciństwa zapamiętałam zwykłe kruche ciastka. Najczęściej robiłam je z marmoladą, okazjonalnie- świeżymi wisienkami. Były przepyszne, posypane cukrem pudrem i genialne w swej prostocie!
    Składniki:
    3 szklanki mąki
    5 jajek
    1/2 szlkanki cukru
    kostka margaryny
    ulubiony dżem- mój to truskawkowy


    Mąkę razem przesiewamy przez sito. Białka oddzielamy od żółtek i dodajemy z 1/2 szklanką cukru oraz margarynę do mąki. Ciasto dokładnie zagniatamy w jedną zwartką kulkę. Ciasto owijamy folią i wkładamy do lodówki na ok 1 godzinę. Wałkujemy, tniemy na kwaraty, smarujemy dżemem i zwijamy w rulon. Pieczemy 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

    Są pyszne i takie proste! To pierwsze ciasteczka, jakie zrobiłam i uwielbiam do dziś- przypominają czas beztroskich wakacji i gorącego lata.
    patipati3@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  42. Smak dzieciństwa? Tyle ich, że wymienienie zajęłoby mi ciężkie godziny: przez "smażone jajko" w wersji mojej babci, kogel-mogel, tzw. "grysik", czyli kasza manna i oczywiście nieśmiertelna kawa zbożowa. Ale był też przepis, jak to nazywa moja babcia: "takie jadalne nic". Czyli lane kluski na mleku. Bardzo proste i pyszne, a 2 groszy bym za to nie dała widząc listę składników ;)

    Składniki:

    -1 jajko
    -1,5 łyżka mąki
    -3/4 szklanki mleka
    -pół łyżeczki cynamonu (nowoczesna wersja, ale tradycyjna mówi o łyżeczce dżemu domowej roboty)

    Wykonanie:
    1. Mleko stawiamy na małym ogniu. W tym czasie do miski wrzucamy jajko i mąkę. Miksujemy na jednolitą masę. Można lekko osłodzić.
    2. Cienką strużką wlewamy masę do gotującego się mleka, nie doprowadzając do wrzenia i wciąż mieszając.
    3. Jak już wlejemy całość, pogotować chwilkę, aż "zabulka" i przełożyć do miseczki. I już! Smak dzieciństwa wzywa! :)

    FB: Walka w Kuchni

    OdpowiedzUsuń
  43. Drogie Siostry!
    Przepis jest poniżej to raz, polubiłam na facebook'u to dwa, a trzy to powiem, że o Agacie słyszałam dużo, bo też jestem z Gdańska i historia powstania tej książki jest super :D Szkoda, że ja na swoim śmietniku nie znajduje książek kucharskich :D

    Dzieciństwo to zdecydowanie RACUCHY- PAMPUCHY! Zawsze zastanawiałam się jak Mama to robi, że te jabłka są tam w środku ;)

    Składniki:
    3 łyżki cukru
    3 szklanki mąki (najlepiej pszennej)
    25 g świeżych drożdży
    1,5 szklanki ciepłej wody
    2 łyżki oliwy lub oleju
    2 jabłka
    cukier puder do posypania racuchów na koniec

    Sposób przygotowania:

    Mąkę przesiać do dużej miski dodając szczyptę soli, wymieszać. Pośrodku zrobić wgłębienie, do którego wsypać cukier i wlać oliwę lub olej. Drożdże dokładnie wymieszać z ciepłą wodą, a następnie stopniowo wlewać we wgłębienie, cały czas mieszając wszystkie składniki. Gotową masę odstawić do ciepłego miejsca na ok. 60 minut.
    Obrać jabłka, pokroić w kostkę przy okazji usuwając nasiona. Wrzucić na patelnię i smażyć bez tłuszczu na średnim ogniu aż jabłka będą lekko zarumienione i miękkie. Po smażeniu odstawić do ostygnięcia.
    Do ciasta dodać usmażone kawałki jabłek dokładnie mieszając, a następnie odstawić ciasto na 15 - 20 min do wyrośnięcia. Po tym czasie porcje ciasta nabierać łyżką i wylewać na patelnie, smażąc na głębokim gorącym oleju na złoty kolor z obu stron.
    Po usmażeniu racuchy przyprószyć cukrem pudrem i podawać, najlepiej na ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  44. Marta Dąbrowska12 lutego 2012 11:42

    Ciasto dzieciństwa inaczej:)

    Składniki:
    - 0,5 litra spontaniczności
    - 0,5 litra łagodności
    - 20 dag fantazji
    - 50 dag uśmiechów
    - 1 kg ciekawości
    - kilka kropel esencji niewinności

    Przygotowanie:
    Wszystkie składniki ze sobą wymieszać. Dodać jeszcze jedną łezkę. Mieszankę odłóż pod ciepłą pierzynę tak długo aż będzie to konieczne. Udekoruj kolorowymi dziecinnymi zabawami.

    Czas pieczenia:
    Zależeć będzie od dojrzewania

    SMACZNEGO!

    martalobos@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  45. Z dzieciństwem kojarzy mi się wiele smakołyków, ale najbardziej zapamiętałam oponki (które teraz leżą w marketach opatrzone nazwą „donut”). Tym smażonym przez moją babcię nie dorównają żadne: ani te z królewskich restauracji, ani te z profesjonalnych cukierni. Pamiętam, jak z podekscytowaniem czekałam na ciepłe jeszcze oponki, a cały dom wypełniał niesamowity zapach ciasta. Parę dni temu znalazłam jej przepis, zapisany na pożółkłej kartce w kratkę, wydartej z zeszytu. pożółkłej Babcia robiła je w ten sposób: najpierw ucierała w kamionkowej miseczce ok. 1/4 kostki drożdży z cukrem (ok. 2 łyżeczek), aż powstała jednolita, płynna masa. Następnie dodawała do tego łyżkę mąki i tyle samo kwaśnej śmietany. Mieszała wszystkie składniki i odstawiała do duchówki w piecu do wyrośnięcia. Podczas gdy mieszanka spokojnie rosła, babcia przesiewała na stolnicę 250g mąki, dodawała dwa żółtka i jedno całe jajko (zazwyczaj były swojskie, od kur sąsiadki;)), plus jedna łyżka margaryny (takiej z palmą albo murzynkiem) i 2-3 łyżki śmietany. Do tego oczywiście dodawała wyrośnięte w międzyczasie drożdże. Całość należało dobrze zagnieść i cierpliwie czekać, aż wyrośnie. Kiedy ciasto zaczynało wyglądać z półmiska, był to znak, że można je już rozwałkować, najlepiej na grubość pół centymetra. Babcia wycinała szklanką kółka, a środek kółek – kieliszkiem lub naparstkiem – by powstała oponka. Ale na tym nie koniec. Okręgi musiały jeszcze trochę czasu spędzić na leżakowaniu na stolnicy pod ściereczką. W tym czasie babcia rozgrzewała w garnku tłuszcz, zazwyczaj używała smalcu. Oponki musiały się zarumienić najpierw z jednej strony, a potem babcia odwracała je na drugą stronę, by równomiernie się wysmażyły. Gorące rozkładała na talerzach [przykrytych papierowymi serwetkami, by odsączyć nadmiar tłuszczu. Jeszcze ciepłe posypywała cukrem pudrem, który czasami zamieniał się w delikatny lukier. Najczęściej nie mogłam wytrzymać, i mimo groźby bólu brzucha, jadłam oponki jeszcze ciepłe, bo takie były najpyszniejsze!/ Magdalena Ś./(szczurek7704@gazeta.pl)

    OdpowiedzUsuń
  46. Z dzieciństwem kojarzą mi się wspaniałe wypieki mojej najukochańszej Babuni ... to cudowne uczucie, gdy jest się bezgranicznie i bezwarunkowo kochaną wnusią dla której można przyrządzić wszystkie pyszności tego świata :) Dziś jedna z pychotek dzieciństwa w moim wydaniu - babeczki w kolorowych wdziankach...szkoda, że moja Babunia nie może ich zobaczyć ;(
    http://magnolia0joaska.blogspot.com/2012/02/nadziane-babeczki-francuskie-w.html

    OdpowiedzUsuń
  47. Galettes sucrees - arabskie pierniczki
    Składniki:
    • 4 jajka
    • 3/4 szklanki cukru
    • 1/2 szklanki oleju
    • 3 szklanki mąki razowej
    • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
    • po 1/2 łyżeczki soli i cynamonu
    • po 1/2 szklanki posiekanych migdałów, orzechów włoskich, suszonych moreli i daktyli (bez pestek)
    • 1 łyżka ziaren sezamu

    Wykonanie:
    Ubij 3 jajka z cukrem, dodaj olej, mąkę z proszkiem do pieczenia, sól i cynamon, a na koniec posiekane orzechy i owoce. Przełóż ciasto na oprószoną mąką stolnicę. Podziel je na 2 części, z każdej ulep wałek o długości 35 cm i grubości 5 cm.
    Ułóż oba wałki na natłuszczonej blasze, pozostawiając 2-3 cm odstępu pomiędzy nimi. Ubij ostatnie jajko i posmaruj ciasta. Posyp ziarenkami sezamu.
    Piecz 20 minut na środkowym poziomie piekarnika w temp. 175°C. Odstaw na 5 minut do ostygnięcia. Pokrój (nożem z ząbkami) na kawałki o grubości 2 cm. Ponownie ułóż na blasze i piecz 15 minut w tej samej temperaturze.

    mika19@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  48. Galettes sucrees - arabskie pierniczki
    Składniki:
    • 4 jajka
    • 3/4 szklanki cukru
    • 1/2 szklanki oleju
    • 3 szklanki mąki razowej
    • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
    • po 1/2 łyżeczki soli i cynamonu
    • po 1/2 szklanki posiekanych migdałów, orzechów włoskich, suszonych moreli i daktyli (bez pestek)
    • 1 łyżka ziaren sezamu

    Wykonanie:
    Ubij 3 jajka z cukrem, dodaj olej, mąkę z proszkiem do pieczenia, sól i cynamon, a na koniec posiekane orzechy i owoce. Przełóż ciasto na oprószoną mąką stolnicę. Podziel je na 2 części, z każdej ulep wałek o długości 35 cm i grubości 5 cm.
    Ułóż oba wałki na natłuszczonej blasze, pozostawiając 2-3 cm odstępu pomiędzy nimi. Ubij ostatnie jajko i posmaruj ciasta. Posyp ziarenkami sezamu.
    Piecz 20 minut na środkowym poziomie piekarnika w temp. 175°C. Odstaw na 5 minut do ostygnięcia. Pokrój (nożem z ząbkami) na kawałki o grubości 2 cm. Ponownie ułóż na blasze i piecz 15 minut w tej samej temperaturze.

    mika19@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  49. Mi najbardziej kojarzy się babcia właśnie z racuchami a tu przepis: http://tospice.blogspot.com/2012/01/racuchy-z-jabkami.html

    Pozdrawiam Inka.

    OdpowiedzUsuń
  50. Dzieciństwo kojarzy mi się z przepysznymi i prostymi rureczkami z kremem ;)

    A oto przepis ;D

    Potrzebne składniki:

    RURKI PÓŁFRANCUSKIE

    - 1/2 kg mąki

    - 15 dag margaryny

    - 3 żółtka + 1 jajko całe

    - 1 szklanka kwaśnej śmietany



    Wszystkie składniki ze sobą wymieszać, zagnieść i włożyć do lodówki na 1h. Po wyjęciu ciasto rozwałkować dość cienko i wycinać długie paski. Potrzebne są również specjalne foremki. Nakładając ciasto od cienkiej strony do grubszej na 1/4 części paska ciasta. Górną cześć ciasta posmarować żółtkiem i posypać cukrem. Piec w dobrze nagrzanym piekarniku, 180-200 stopni, około 20 minut.



    KREM BUDYNIOWY

    - 3 szklanki mleka

    - 3 łyżki maki

    - 3 łyżki maki ziemniaczanej

    - 1 szklanka cukru (niepełna)

    - 1 kostka tłuszczu



    Budyń ugotować z podanych składników, jak przestygnie dodać do utartego tłuszczu.



    Gotowe rurki wypełnić kremem budyniowym,albo według uznania krem z bitej śmietany.

    Ja najbardziej lubię z kremem budyniowym.

    SMACZNEGO !



    e-mail: weraa2@wp.pl

    Polubione jako: Weronika K.

    OdpowiedzUsuń
  51. Z mojego dzieciństwa zapamiętałam pyszne i bajecznie kolorowe ciasto PYZIA mojej Kochanej babci!

    Aby je wykonać potrzebujemy: paczkę okrągłych biszkopcików, 2 szklanki cukru, szklanka mąki, 6 jajek, łyżeczka proszku do pieczenia, kilogram startych jabłuszek łyżka masła, zielonego oraz czerwonego koloru galaretka, litr jogurtu owocowego.

    Krok po kroku, ku pysznej Pyzi!
    Biszkopt: Białko ubić, dodać szklankę cukru i żółtko, mąkę wymieszać z proszkiem. Piec ok. 40 minut w temperaturze 180C.
    Masło roztopić, dodać jabłka, szklankę cukru i następnie podsmażyć wszystkie składniki. Dodać suchą czerwoną galaretkę wymieszać i smażyć przez ok. 5 minut(bez przykrycia).
    Zieloną galaretkę oraz żelatynę rozpuścić w 1/4 szklanki wody. Połączyć z jogurtem. Na biszkopcie należy ułożyć masę jabłkową, biszkopty i masę jogurtową. Ciasto schłodzić w lodówce!

    SMACZNEGO! :)
    joannapyzik1608@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  52. Z dzieciństwem kojarzy mi się Chatka Baby Jagi,albo Chatka Puchatka. Zajadaliśmy się ja ,aż nam uszy trzęsły się.

    Składniki

    domek:
    - 0,5 kg sera białego(ja kupuję trzykrotnie mielony),
    - 1 kostka masła lub margaryny,
    - 1 szklanka cukru pudru,
    - 1 cukier waniliowy,
    - 2 żółtka,
    - 32 sztuki herbatników zwykłych,
    - 1 łyżka kakao,
    Uwaga! Jeśli ser będzie w kostce należy go 2 razy zmielić.
    polewa:
    - 1/2 kostki margaryny,
    - 2-3 łyżki kakao,
    - 2 łyzki wody,
    - 4 łyżki cukru pudru
    *24 herbatniki ułożyć na blaszce(lub innej podstawce) w trzech rzędach.
    Sposób przygotowania:
    *Do miski włożyć miękką margarynę, wsypać szklankę cukru pudru, cukier waniliowy(najlepiej zmielony lub kupić w postaci pudru),2 żółtka(jajka umyć i sparzyć wrzątkiem).

    *Wszystkie składniki dokładnie utrzeć "do białości", na koniec dodać ser i porządnie wymieszać.

    *Na środkowy rząd herbatników wyłożyć 2/3 masy. Na górę ułożyć rząd z pozostałych herbatników.

    *Do pozostałem masy wsypać łyżkę kakao i wymieszać. Na górę środkowego rzędu wyłożyć masę z kakao.

    *Boczne herbatniki złożyć formując dach domku, lekko docisnąć.
    Zrobić polewę:margarynę rozpuścić w rondelku,dodać kakao, wodę i cukier puder.Mieszać aż wszystkie składniki dokładnie się połączą i polewa będzie miała odpowiednia konsystencję.Ciepła polać chatkę.
    Wstawić do lodówki na kilka godzin.Masy "stężeją", a herbatniki zmiękną.

    *Moja rodzina go uwielbia, a synuś mówi, że to najlepsze ciasto pod słońcem!!!
    vikkaj@wp.pl

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i złośliwe będą usuwane. Jeśli chcesz coś napisać, proszę podpisz się :)