czwartek, 9 lutego 2012

Pasta z makreli z nutką mięty






Pasta z makreli to u nas klasyk. Kto z nas jej nie jadł chociaż raz. Jest  ktoś taki?
Dziś proponuję Wam jednak, żebyśmy od tej klasycznej konwencji odeszli nieco. Wzbogaćmy tę pastę o nowe smaki, a przy okazji dodajmy jej zdrowia. Morele, orzechy, zioła. Tak niewiele trzeba, a nasza kanapka zyskuje całkiem nowy wymiar :) Spróbujcie!










składniki:
  • 1 wędzona makrela
  • łyżka suszonej mięty (  w oryginale był pęczek świeżej )
  • pęczek szczypiorku
  • 4 łyżki jogurtu greckiego ( w oryginale gęsta śmietana 12% )
  • mała garść suszonych moreli
  • mała garść orzechów włoskich
  • 2 łyżki oliwy
  • sól
  • pieprz


Mięso makreli oddzielić od skóry i ości. Połączyć z miętą i szczypiorkiem oraz jogurtem. Dodać pokrojone na kawałeczki morele i posiekane orzechy. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Wymieszać. Świetna z ciemnym pieczywem!


Przepis z grudniowej Kuchni












Przy okazji przypominam o konkursie, w którym nagrodą są książki Agaty Królak " Ciasta, ciastka i takie tam".




5 komentarzy:

  1. mam cały pojemnik suszonej mięty i chętnie trochę wykorzystam do zrobienia takiej pasty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam! Jest ciekawsza od tradycyjnej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj jak to dobrze , że do mnie trafiłaś - a co za tym ja trafiłam tu . Dzieki za pomysł z pastą . Czemu ja wcześniej na to nie wpadłam ? Mieta sobie rosnie w doniczce , orzechy są . Już sie ciesze na zapas .

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię pasty rybne. Fajnie, że mi o tym przypomniałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Buniu, miło mi :) Zapraszamy częściej na naszą siostrzaną stronę!

    Aciri, nie ma za co :)

    Pozdrawiam Was obie!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i złośliwe będą usuwane. Jeśli chcesz coś napisać, proszę podpisz się :)