.. czyli sorbet melonowy. Bez maszyny. Pyszny, orzeźwiający. Jak dla mnie, rewelacja :)
Znaleziony w czerwcowej Kuchni.
Składniki:
- 1/2 kg miąższu z melona
- 250 ml soku ze świeżej pomarańczy ( użyłam soku z kartonu )
- 75 g brązowego cukru
- 5 listków świeżej bazylii
- sok z połowy cytryny
- 75 g cukru pudru
- 1 szklanka mineralnej niegazowanej wody
- opcjonalnie owoce do przybrania np. porzeczki, maliny
Za pomocą blendera ręcznego miksujemy miąższ melona z wodą na jednolitą masę. Masę przekładamy do rondelka i podgrzewamy cały czas mieszając kilka minut, nie doprowadzając do wrzenia. W osobnym garnuszku, na wolnym ogniu, doprowadzamy do wrzenia ciągle mieszając sok z pomarańczy, cytryny oraz brązowy cukier. Kiedy cukier się rozpuści dodajemy cukier puder. Całość przelewamy do rondelka z masą melonową. Cały czas mieszając doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez dwie minuty. Zdejmujemy z ognia, dodajemy posiekaną bazylię, a kiedy wystygnie wkładamy do zamrażalnika. Po godzinie miksujemy masę blenderem. Powtarzamy tę czynność trzykrotnie w dwugodzinnych odstępach.
Sorbet można przybrać owocami.
Jeśli chcemy zajadać sorbet tego samego dnia, warto zabrać się do pracy wczesnym przedpołudniem. Natomiast jeśli przygotowujemy sorbet dzień wcześniej, warto wyjąć go chwilę wcześniej z zamrażalnika i po 10 minutach zmiksować jeszcze raz blenderem.
piękna aranżacja zdjęć
OdpowiedzUsuńDzięki Dusia!
Usuńojej, ale wakacyjny!
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała.
Chętnie bym Cię zaprosiła na pucharek takich lodów :)
Usuńno! i na weganie!Fajne.
OdpowiedzUsuńbozie, bozie... a ja nie mam apatytu... :( na nic. :(
Siostro, jak już się ogarniesz z egzaminami, wpadnij na lody!
Usuń