Z podrowieniami dla Marty, z którą spędziłam wczoraj miły dzień. Choć zdaje się, że nie dla wszystkich był on udany. Nie zagłębiając się w temat podaję przepis na te pyszne babeczki, którymi się wczoraj razem zajadałyśmy :)
375 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
125 g cukru pudru
szczypta soli
200 g białej czekolady (dałam 100 g)
2 łyżeczki startej skórki cytrynowej (zamieniłam na limonkę)
375 ml mleka
2 jajka
160 g masła
45 g płatków migdałowych
Do dużej miski przesiej mąkę, dodaj proszek do pieczenia, cukier puder, szczyptę soli, skórkę z cytryny i posiekaną czekoladę. Wymieszaj i uformuj w kopczyku dołek.
W drugiej misce wymieszaj jajka z mlekiem. Przelej do miski z mąką i jednocześnie dolej roztopione masło. Szybko wymieszaj, ale tak, żeby tylko połączyć składniki - grudki mają zostać.
Formę na 12 muffinek posmaruj masłem lub wyłóż kolorowymi papierowymi kokilkami. Łyżką nakładaj ciasto do foremek, wypełniając je do 3/4 wysokości. Posyp płatkami migdałowymi. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 200 st. C i piecz około 25 minut.
Przepis pochodzi stąd.
pysznie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/
Limonki i biała czekolada-wspaniałe połączenie, a do tego w formie babeczki:)
OdpowiedzUsuńLimonkowe muffiny...idealne na lato. I pyszny akcent w postaci białej czekolady :)
OdpowiedzUsuńaromat limonki, orzeźwiający.
OdpowiedzUsuńpyszne, urocze babeczki ;]
Jak limonka to biorę w ciemno:)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Aż mi ślinka pociekła, uwielbiam dodatek cytrusów w muffinkach! Akurat wczoraj zrobiłam muffinki makowo-cytrynowe ;)
OdpowiedzUsuń