Prezentuję dziś kolejną wariację na temat muffinek. Po wypiek ten sięgam zawsze, gdy chcę przegryźć coś pysznego za niedługą chwilę i przy okazji nie napracować się przy tym zbytnio. A że za każdym razem można podać je nieco inaczej, więc chyba nie znudzą mi się nigdy :)
Składniki:
- 1,5 szkl. mąki
- 1/2 szkl. cukru
- 1/2 szkl. oleju
- 1 szkl. mleka (można zastąpić sojowym)
- paczka budyniu waniliowego
- mała paczka proszku do pieczenia12 łyżeczek konfitury z gorzkich pomarańczypłatki migdałów do posypania
W misce wymieszać cukier, olej i mleko. Dodać obie mąki i proszek do pieczenia. Wymieszać. Ciasto przełożyć do foremek na muffinki. Piec w 180 st. C. Gdy babeczki już ładnie wyrosną i zaczną się rumienić, wysunąć na moment z piekarnika i na wierzchu każdej rozsmarować konfiturę oraz posypać płatki. Wstawić ponownie do piekarnika i piec do suchego patyczka.
Sliczne muffiny i sliczne papilotki!
OdpowiedzUsuńCudowne muffinki. Mam te same papilotki. :)
OdpowiedzUsuńi ja mam papliotki z ikei:) śliczne muffinki
OdpowiedzUsuńw sumie proste i szybkie... ale ja i tak nie mam czasu!
OdpowiedzUsuńZrobię Ci na Święta :)
OdpowiedzUsuńFajne i proste muffiny, w sam raz do pieczenia z latoroślą :]
OdpowiedzUsuńNa dodatek taka latorośl zje potem taką babeczkę z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuń