Moja przyjaciółka obchodzi dziś urodziny. Nie mam możliwości, aby się z nią spotkać, więc ten post jest dla Niej prezentem. Gdy tylko będziemy mogły się spotkać, przygotuję Jej własnoręcznie pudełko przeróżnych pralinek.
Życzę Ci A. zdrowia i wytrwałości w walce! Uda Ci się na pewno!
Składniki:
500 g śmietanki 30-36 proc.
10 łyżeczek żelatyny spożywczej
4 łyżki cukru
1 małe opakowanie cukru wanilinowego
Śmietanę wymieszaj w rondlu z cukrami i powoli podgrzej, ale nie doprowadzaj do wrzenia. Cały czas mieszaj płyn miotełką lub trzepaczką (ok. 10 minut). Zdejmij z ognia, dodaj żelatynę i dokładnie wymieszaj. Masę przestudź i przelej do małych sylikonowych foremek. Wstaw do lodówki do całkowitego stężenia (ok. 4 godz.).
Przepis znaleziony tutaj.
Ale fajne :)No i ta śmietana :P Mógłbym pić taką bez końca ,ahah :)
OdpowiedzUsuńMogłoby się to dla Ciebie źle skończyć ;)
Usuńale jak one smakują? Są jakieś takie żelkowate? Mogłabym zweganizować, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić do czego miałabym dążyć.
OdpowiedzUsuńA za Anię wszyscy trzymamy kciuki, no nie?
PozdroSIS!
Już nie... niestety...
UsuńA pralinki żelkowe, ale dziaciakom bardzo smakowały.
Mam gdzieś ten przepis ale jeszcze nie próbowałam,ślicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńale fajniutkie, super jak siostry się tak jednoczą przy pichceniu, pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńNiestety łączymy się tylko poprzez blog, bo rzadko mamy okazję pogotować wspólnie :(
Usuńmałe panny cotki :D
OdpowiedzUsuńps.warto usunąć weryfikację obrazkową bo wnerwia.:)
Dusia, o co chodzi z tą weryfikacją obrazkową, co Cię tak wnerwia?
UsuńA panna cotta znacznie delikatniejsza, tu konsystencja bardziej żelkowa, ale nie tak znowu jak w "kupnych" żelkach.