Niestety w Anglii nie mam dostępu do tylu świeżych owoców i warzyw, do jakich mam zazwyczaj dostęp w Polsce o tej porze roku. Dlatego postarałam się odnaleźć coś, do czego w Polsce z reguły nie mam dostępu. Składniki tej potrawy na pewno wielu zniechęcą. Cóż, ja większość składników zakupiłam w sklepie chińskim. Będąc w Polsce najbliższy mam chyba w Berlinie, wiec nie jest łatwo. Kupując składniki nie obyło się bez przygód. Zakupiona w Tesco "Red Curry Paste" okazała się nie być wegańska - zawierała krewetki! Cóż czasem zapominam przeczytać skład ;), a pastę udało się zwrócić do sklepu. Na szczęście w sklepie chińskim mieli wielki wybór różnych past i tajska okazała się o.k. Wielka kostka tofu wychodzi bardzo tanio, ale na szczęście do tej potrawy nie potrzeba dużo tofu i w każdym supermarkecie w Polsce można dostać ok. 240g tofu za 4 zł wiec tez nie jest źle.
Składniki:
- 1 ząbek czosnku (obrany i posiekany)
- 1/2 łyżka posiekanego świeżego imbiru
- 30 g szczypiorku
- 1/2 łyżki oleju sezamowego (lub innego)
- 240 ml mleka kokosowego
- 1 łyżeczka czerwonej pasty curry
- sok z 1/2 limonki
- 1/8 łyżeczki soli
- 15 g liści bazylii
- 125 g tofu
W małym garnku podsmażyć na oleju czosnek z imbirem na średnim ogniu, aż się zarumieni. Dodać pozostałe składniki, oprócz bazylii i mieszać do czasu, aż pasta curry się rozpuści. Dodać bazylię i gotować na wolnym ogniu pod przykryciem przez 10 minut. Tofu osuszyć i pokroić w cienkie paski (5 mm). Dodaj tofu do sosu. Upewnij się, że wszystkie kawałki są przykryte sosem i gotuj na wolnym ogniu pod przykryciem jeszcze przez 10 minut.
** My nasze tofu zjedliśmy z ryżem Basmati i sałatką ze świeżych warzyw, ale przepis został odnaleziony w gazecie "You", w której podano go z quinoa.
Będę miała jedynie problem ze znalezieniem czerwonej pasty curry w wersji wege, ale może się uda, bo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZrobię, jak tylko zdobędę pastę curry, bo to zdecydowanie moje smaki! Oi! :)
OdpowiedzUsuń