Będąc ostatnio u rodziców, natknęłam się na kuchennym parapecie na książkę kucharską z przepisami kaszubskimi ( "Szlakiem kuchni kaszubskiej" wydane przez Kaszubskie Stowarzyszenie Agroturystyczne "Kościerska Chata" ). Przejrzałam i zabrałam do domu :) . Zaczynam od ciasta z żurawiną. Bo żurawinę uwielbiam, tak jak czerwone borówki ...
A poza tym uwielbiam Kaszuby i w sezonie letnim często tam bywam z rodzinką. Jeździmy tam zresztą od dziecka wszystkie cztery, bo tata z Kaszub jest i jakby nie było, w nas też ta krew krąży w połowie. A krajobrazy na Kaszubach niesamowite, czyste jeziora, piękne sosnowe lasy, piaszczyste pagórki i grzyby i jagody i żurawiny wreszcie :) Udało mi się nawet zdobyć słoik takiej kaszubskiej żurawiny. Tata mi wręczył razem z książką. I Jemu ten przepis dedykuję!
składniki:
- 3 szkl. mleka
- 3 szkl. mąki
- 1 szkl. cukru
- 1/2 szkl. oleju
- słoik dżemu żurawinowego
- 2 łyżeczki sody
- 2 łyżeczki kakao
polewa:
- 1 szkl. cukru pudru
- odrobinę wody
Wszystkie składniki nalezy zmiksować. Wlać do blaszki czworokątnej (ja piekłam w tortownicy) i piec w temp. 180 st. C około 45 minut. Schłodzone ciasto polać lukrem.
Ja piekłam ciasto z połowy wszytkich składników, tylko dżem dałam cały :) A właściwie nie cały, bo jedną lyzeczkę sobie podjadłam ;). Dlatego też to moje ciasto takie niziutkie wyszło.
Wykonanie banalne, a obiecuje przyjemność. Wchodzę w to!
OdpowiedzUsuńpozdr!
tak, robi się je migiem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
łeee! dobre, bo my z Agatą mamy od taty taki sam słoik żurawiny. Zrobimy z mlekiem sojowym i bedzie git... moze na jutro jak rodzice do pozka wpadna :)
OdpowiedzUsuńtak, myślałam, że Ci się przepis spodoba, bo bez jaj jest przecież :)
OdpowiedzUsuń