Muffinkowego szaleństwa ciąg dalszy. Tym razem przepis znaleziony u Karolci http://forthebodyandsoulpl.blogspot.com/2008/04/mufinki-limonkowo-kokosowe-z-bia.html
Zostały moimi faworytkami, na równi z muffinkami earl gray :), które zamieszczone zostaly naszym blogu w październiku. Ciekawe jest połączenie kwaśnych limonek ze słodyczą białej czekolady, którą nota bene uwielbiam.
Zostały moimi faworytkami, na równi z muffinkami earl gray :), które zamieszczone zostaly naszym blogu w październiku. Ciekawe jest połączenie kwaśnych limonek ze słodyczą białej czekolady, którą nota bene uwielbiam.
składniki:
- 150g mąki
- 2 łyzeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyzeczki sody
- szczypta soli
- 40g cukru
- 1 tabliczka białej czekolady pokrojona w kostkę
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 1 jajko
- 100 ml mleka
- 2 łyzki malibu (nie dodałam, bo nie miałam)
- 50g rozpuszczonego i przestudzonego masła
- 1 łyzeczka ekstraktu z wanilii
Piekarnik rozgrzać do 200 st. C. Z limonki zetrzeć skórkę i odłozyć na bok. Następnie limonkę obrać z błony zewnętrznej i nozem wysunąć miąz z kolejnych cząstek. W jednej misce wymieszać wszystkie suche składniki, a więc mąkę, proszek do pieczenia, sól, wiórki, skórkę z limonki i czekoladę. Dokładnie wymieszać. W drugiej misce wymieszać mleko, jajko, malibu, wanilię i masło. Dodać miąz z limonki. Do suchych składników dodać mokre i szybko wymieszać. Uwaga! Zbyt długie mieszanie moze spowodować, ze ciasto nie wyrośnie. Piec około 20 minut. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze anonimowe i złośliwe będą usuwane. Jeśli chcesz coś napisać, proszę podpisz się :)