A było to tak. Kilka dni temu tata przywózł mi połowę pięknej, ogromnej, pomarańczowej dyni. Trzeba było ją jakoś "zagospodarować". Z części zrobiłam kilka słoiczków konfitury z cynamonem (http://sisters4cooking.blogspot.com/2010/09/konfitura-z-dyni-z-cynamonem.html), część pokroiłam w kostkę i zamroziłam, a z reszty przygotowałam pulpę, którą będę mogła wykorzystywać do gotowania i pieczenia. Troszkę pulpy sobie odlałam i usmazyłam na kolację pyszne placuszki.
Jest to moja propozycja na festiwal dyniowy.
składniki:
- 1 szkl. pulpy
- 1/4 łyzeczki cynamonu
- 1/4 szkl. proszku do pieczenia
- 1 jajko
- szczypta soli
- 4 łyzki mąki
- 1/4 szkl. mleka
Wszystkie składniki ciasta wymieszać. Smazyć z obu stron na złoto.
zaciekawiła mnie i konfitura i placki, smak tych drugich znam i lubię.
OdpowiedzUsuńpiszę się na nie z zamkniętymi oczami :)
OdpowiedzUsuń