Dziś kolejny z serii sprawdzonych przepisów. Sernik ten robi się w naszej rodzinie od ładnych paru lat. "Wygrzebała" go gdzieś nasza mama, ale gdzie, to nie wiem :) W kazdym razie przepis jest godny polecenia i uwielbiany przez wszystkich domowników.
składniki:
masa serowa: 1 kg zmielonego białego sera, 1,5 szkl. cukru, 20 dkg masła, 5 dkg rodzynek ( pominęłam ), 4 zółtka, 7 białek, 4 łyzki budyniu waniliowego
ciasto: 2 szkl. mąki, 1/2 szkl. cukru, 15 dkg margaryny, 3 zółtka, 2 łyzki kakao, 2 łyzeczki proszku do pieczenia
Składniki ciasta zagniatamy, formujemy z niego kulę i wkładamy na godzinę do lodówki. Masło rozcieramy na puch, dodajemy cukier i zółtko po zółtku, a potem - łyzka po łyzce - ser i budyń. Skłądniki mieszamy. Rodzynki obsypujemy mąką i dodajemy do masy serowej. Białka ubijamy mikserem na sztywną pianę i dodajemy do masy. Ciasto wyjmujemy z lodówki, dzielimy na dwie równe części. Jedną z nich ucieramy na duzych otworach tarki na spód formy wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką. Na ciasto rozkładamy masę serową. Następnie ucieramy na tarce - na masę serową - drugą część ciasta. Pieczemy około godziny w 170 st. C.
takiego sernika prawdopodobnie nie da się nie uwielbiac :-)
OdpowiedzUsuńa ja ostatnio rozkminiam, co by zrobić taki z tofu :) wiem, ze się da :)
OdpowiedzUsuńmożez spróbować :)
OdpowiedzUsuńa z tą dynią gotowaną na parze już sobie poradziłam. Dżem już w słoiczkach :)
wspaniałe kontrasty. pyszne
OdpowiedzUsuń