Świeża, pszenna bułka.
Pyszne, śmietankowe masło.
Garść dojrzałych truskawek.
I szczypta brązowego cukru.
To właśnie mój ukochany smak z dzieciństwa. Dziś zajadam je już wspólnie z córeczką. Proste i pyszne. Doskonałe wiosenne śniadanie. O niebo lepsze od przetworzonych owoców. Jeśli nigdy nie próbowaliście, przetestujcie, bo warto.
Ojej też tak kiedyś jadłam:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam ale mam silne przeczucie że będzie pysznie:)
OdpowiedzUsuńJa tak samo jak trzcinowsko, nigdy takowych kanapek nie jadłam. Ale może jutro, z okazji Dnia Dziecka? ;)
OdpowiedzUsuńhmmm... to nie jest moj smak dziecinstwa i bardzo mnie intryguje :-)
OdpowiedzUsuń