Przepis na tą sałatkę znalazłam w Wysokich Obcasach u pani Marty Gessler. Trochę go zmodyfikowałam i oto to, co powstało.
Składniki:
- 150 g kuskusu
- 160 ml wrzącej wody
- 2 szalotki pokrojone w piórka
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1/4 łyżeczki mielonego kuminu
- 50 g migdałów bez skórki pokrojonych w słupki podpieczonych na suchej patelni (nadzadzą się też płatki)
- 90 ml oliwy z oliwek
- sól
- pęczek szczypiorku
- 30 g rucoli
- 20 g natki pietruszki
- 2 łyżki pokrojonego koperku
- pół sporego pomidora bez skórki pokrojonego w drobną kostkę
Kuskus wsypać do dużej miski i zalać wrzątkiem. Zakryć miskę folią lub talerzem i odstawić na 10 minut. Szalotki podsmażyć na średnim ogniu, aż będą brązowe i miękkie. Dodać sól i kumin, dokładnie wymieszać. Odstawić do ostygnięcia.
Zielone składniki drobno pokroić i razem z oliwą dodać do kuskusu. Dokładnie wymieszać.
Dodać podsmażone szalotki i migdały i jeszcze raz delikatnie wymieszać.
Podawać w temp. pokojowej.
Można przed podaniem posypać pokruszoną fetą.
Dobra do pieczonej ryby. Jako alternatywa dla sałatki greckiej do grilla. Na kolację. Na przyjęcie.
Uwielbiam! Moglabym jesc tabbouleh codziennie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że liczba wariacji na temat tebbouleh jest nieograniczona. I ja uwielbiam to danie. daję nieco inne ziłoa, kaszę bulghur i obowiązkowo tzazik z ogórkiem i dużą iloscią mięty. Pozdr. Kinga
OdpowiedzUsuńuwielbiam sałatki z kuskusem. są lekkie, ale sycące jednocześnie.
OdpowiedzUsuńi takie pyszne...