Deser ten powstał wczoraj właściwie trochę przez przypadek i pod wpływem chwili. W lodówce zalegał zapas białek po karnawałowych wypiekach, a na babkę makową na białkach ochoty nie miałam. Postanowiłam więc dać sobie jeszcze jedną szansę i spróbować upiec bezę. Udało się. Pierwszy raz w życiu!
W lodówce znajdowało się jeszcze opakowanie mascarpone, serka, do którego mam ogromną słabość :)
Nie minęło nawet pięć minut, a na blacie w kuchni stały gotowe desery.
A oto przepis na nie:
Bezowy deser z kremem pomarańczowym (na 5 porcji)
Składniki:
- 250 g mascarpone
- 150 g jogurtu naturalnego
- kilka łyżeczek cukru (w zależności od upodobań do słodkości)
- 1 pomarańcze
- opakowanie bez ( ja użyłam bezy upieczonej własnoręcznie)
Mascarpone wymieszać dokładnie z jogurtem, cukrem i skórką startą z pomarańczy. Pomarańcze obrać i podzielić na kawałki. Na spodzie szklanek ułożyć warstwę bez, na niej poukładać owoce i na wierzchu krem pomarańczowy. Deser można podać od razu lub schłodzić w lodówce kilka godzin.
ale pyszności ;)
OdpowiedzUsuńOj, tak :D Polecam szczerze!
Usuń