- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 0,5 szklanki cukru
- 0,5 szklanki oleju
- 1 szklanka mleka sojowego naturalnego
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- kilka kropel aromatu pomarańczowego
- mała paczuszka proszku do pieczenia
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 2 łyżki rodzynek
- 2 łyżki rozdrobnionych włoskich orzechów
- 2 łyżki skórki pomarańczowej kandyzowanej
- opcjonalnie 4 kostki rozdrobnionej gorzkiej czekolady
czwartek, 8 października 2009
POMARAŃCZOWE MUFFINY Z BAKALIAMI
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajne te muffinki!
OdpowiedzUsuńJa też jestem jedną z czterech sióstr! Wszystkie dobrze gotują, może je namówię do blogowania :)
a polecamy serdecznie :)
OdpowiedzUsuńjak tak na nie patrze, ale piekarnik rodziców naprawdę wydaje na świat najlepsze jakie kiedykolwiek jadłam. Piekłam już w wielu piekarnikach, ale kurcze idealne wychodzą u rodziców.
OdpowiedzUsuńa jak piekłyśmy ostatnio u mnie, to tak chwaliłaś mój piekarnik :)
OdpowiedzUsuńwyrosly jak Alpy!
OdpowiedzUsuńtak, wyrosły wyjątkowo pięknie :)
OdpowiedzUsuń