niedziela, 22 listopada 2009

TIRAMISU


Uwielbiam mascarpone! Nie tylko do deserów, ale też np. do makaronu ( patrz: październikowa pasta szpinakowa z mascarpone ), czy po prostu na chleb do kanapek. Mascarpone ma niesamowity, moim zdaniem, śmietanowy smak i wspaniałą, gęstą konsystencję i najchętniej wyjadałabym go z pudełka łyżeczką, gdyby nie to, ze ma chyba z 80 % tłuszczu w sobie :)


A tiramisu? Hmm... połaczenie mascarpone i kawy... czego chcieć więcej?


składniki:


  • 30 dag podłuznych biszkoptów ( ja tym razem uzylam kruchych włoskich ciasteczek )

  • 50 dag mascarpone ( 2 opakowania )

  • 4 jajka

  • 4-5 łyzek bardzo drobnego cukru kryształu

  • 2 łyzki kawy rozpuszczalnej

  • 50 ml alkoholu ( amaretto, rum, koniak lub zubrówka)

  • 2 łyzki ciemnego kakao

Kawę wsyp do miseczki i zalej 2 szklankami niezbyt gorącej wody. Dodaj alkohol. Oddziel białka od zółtek. Do zółtek wsyp 3/4 przygotowanego cukru i utrzyj mikserem na kogel-mogel. Dorzuć do kogla-mogla serek i najpierw delikatnie wymieszaj łyzką, a potem mikserem. Do białek dodaj szczyptę soli i ubij na sztywną pianę, po czym wsyp pozostały cukier i ubijaj jeszcze przez 1-2 minuty. Przełóż ubite białka do naczynia z kremem i delikatnie wymieszaj łyzką. Biszkopty zanurzaj na chwilę w naparze i układaj w naczyniu rzędami, az przykryją dno. Wyłóz na ciastka połowę kremu i oprósz przez sitko polową kakao. Ułóz drugą warstwę nasączonych ciastek, przykryj resztą kremu. Włóz deser na conajmniej 5 godzin do lodówki. Przed podaniem posyp tiramisu resztą kakao.

Przepis ten bierze udział w akcji Czas na kawę...

9 komentarzy:

  1. nigdy nie należałam do fanów tiramisu
    ale dzisiaj, w taki smutny dzień zjadłabym, oj zjadła

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapewniam, że oprócz takiego pełnego pucharka nic a nic więcej nie potrzeba :)Samo szczęście:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, ja uwielbiam a dawno nie robiłam... Zachęciłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no , ja też właśnie dawno nie jadłam, a tak mi gdzięś mignęło ostatnio na durszlaku i postanowiłam zrobić, tym bardzij, że mascarpone leżało w lodówce :)

    eh, nie ma jak tiramisu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. taki deser potrafi poprawić humor w taki dziń ,to na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. w takim razie zapraszam, bo jeszcze się chłodzą w lodówce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. moja córeczka właśnie już zajada i mówi, że pycha jest! Biedna, nie mogła się doczekać podwieczorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tiramisu to jest to, co tygryski lubia najbardziej :) Moglabym je jesc codziennie gdyby nie te kalorie... :)

    Pozdrawiam cieplutko i dziekuje, ze przylaczylas sie do akcji :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i złośliwe będą usuwane. Jeśli chcesz coś napisać, proszę podpisz się :)