Przepyszne cytrynowe babeczki, w sam raz do popołudniowej kawy w to słoneczne, przedwiosenne popołudnie.
Składniki:
- skórka starta z 1 cytryny lub limonki
- 1 szkl. mąki pszennej
- 1 szkl. mąki orkiszowej ( w oryginale orkiszowa razowa )
- 1/2 szkl. cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka aromatu cytrynowego ( w oryginale waniliowy )
- 1/3 szkl. oleju
- 1 szkl. wody gazowanej
- ok. 1/4 szkl. cukru pudru plus sok z 1 i 1/2 cytryny na lukier
mieszamy ze sobą obie mąki, proszek do pieczenia, cukier i skórkę z cytryny. Dodajemy olej, aromat i wodę i dokładnie mieszamy. Masę przekładamy do foremek i pieczemy około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. W tym czasie przygotowujemy lukier i polewamy nim jeszcze gorące babeczki, aby nasiąknęły sokiem z cytryny.
-
jakie urocze, jak ładnie podane;)takie "pakieciki":)
OdpowiedzUsuńTo "zwykły" papier do pieczenia wycięty w koło plus trochę rafii :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, do kawy byłyby idealne :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam :)
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/html
Jakoś się jeszcze wzbraniam przed orkiszowymi muffinami, ale chyba pora spróbować i takich ;-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, spróbuj, nie ma co się wzbraniać :)
OdpowiedzUsuńorkisz rządzi, fajny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńUrocze! Lukru pewnie nie chciałoby mi się ro bić, ale wyglądają cudnie. I ta mąka orkiszowa!
OdpowiedzUsuńLukier i posypka to na zachętę dla dzieciaków :)
OdpowiedzUsuń